Opolscy hodowcy narzekają na niskie ceny wieprzowiny
W skupie za kilogram płaci się nawet 2 zł 90 gr, natomiast ceny w sklepach nie spadają.
Związek Śląskich Rolników w Opolu zapewnia jednak, że hodowcy trzody w ramach protestu nie wyjdą na ulice, ale w tym tygodniu organizacja o trudnej sytuacji producentów poinformowała ministra rolnictwa. Zdaniem prezesa Bernarda Dembczaka, zaskakujące jest to, iż ceny zaczęły spadać po koniec roku, kiedy popyt rośnie.
Henryk Zamojski, dyrektor Opolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Łosiowie, uważa, że na obecną sytuację na naszym rynku wpłynął import wieprzowiny z Europy oraz ASF (afrykański pomór świń). Jego zdaniem, protesty niewiele dadzą, trzeba to po prostu przetrwać, ponieważ za parę miesięcy sytuacja może się odwrócić.
- Miejmy nadzieję, że ci mniejsi producenci także wytrzymają - dodaje Zamojski.
Prezes Izby Rolniczej w Opolu Herbert Czaja podkreśla z kolei, że receptą na spadki cen na rynku żywca miałyby być grupy producenckie.
- Rząd pieniądze na ten cel przeznaczył, jednak trafiły one do najsilniejszych i często nie po to, aby wspólnie pracować, ale żeby te pieniądze wykorzystać. Natomiast mniejsi hodowcy zostali pozostawieni sami sobie - uważa Czaja.
Dodajmy, że spadki cen na rynku żywca wystąpiły na początku listopada. Rolnicy narzekają także na zbyt. Zdaniem producentów, jest to spowodowane zalewem rynku tanim importem z krajów Unii Europejskiej. Chociaż należy zauważyć, że spadki cen obserwowane są także w pozostałych krajach Unii.
Henryk Zamojski, dyrektor Opolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Łosiowie, uważa, że na obecną sytuację na naszym rynku wpłynął import wieprzowiny z Europy oraz ASF (afrykański pomór świń). Jego zdaniem, protesty niewiele dadzą, trzeba to po prostu przetrwać, ponieważ za parę miesięcy sytuacja może się odwrócić.
- Miejmy nadzieję, że ci mniejsi producenci także wytrzymają - dodaje Zamojski.
Prezes Izby Rolniczej w Opolu Herbert Czaja podkreśla z kolei, że receptą na spadki cen na rynku żywca miałyby być grupy producenckie.
- Rząd pieniądze na ten cel przeznaczył, jednak trafiły one do najsilniejszych i często nie po to, aby wspólnie pracować, ale żeby te pieniądze wykorzystać. Natomiast mniejsi hodowcy zostali pozostawieni sami sobie - uważa Czaja.
Dodajmy, że spadki cen na rynku żywca wystąpiły na początku listopada. Rolnicy narzekają także na zbyt. Zdaniem producentów, jest to spowodowane zalewem rynku tanim importem z krajów Unii Europejskiej. Chociaż należy zauważyć, że spadki cen obserwowane są także w pozostałych krajach Unii.