Mimo dobrych informacji, trzeba jednak zauważyć, że choć bezrobocie w stolicy regionu rok temu wynosiło 5,5% czyli połowę tego co w kraju, to najwięcej bezrobotnych jest w grupie mieszkańców od 25 do 35 roku życia.

- Ich jest najwięcej dlatego, że kończąc studia rejestrują się w urzędzie pracy. Ale oni bardzo szybko znajdują pracę - mówi Piotr Merta, naczelnik wydziału gospodarki i innowacji urzędu miasta. - Dlatego wpływ i wypływ bezrobotnych w tej grupie wiekowej jest bardzo dynamiczny - dodaje.

Przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w Opolu jest wyższe o 6 złotych niż w kraju i w 2014 roku wynosiło 4 tys. 9 złotych. Natomiast w porównaniu do zarobków we Wrocławiu i Katowicach opolanie zarabiają mniej o odpowiednio 328 złotych i 1190 złotych.

- Wzrost wynagrodzeń cieszy, ale utrudnia nieco pozyskiwanie inwestorów - komentuje wiceprezydent Opola Maciej Wujec. - Presja na tworzenie miejsc pracy polepsza warunki płacowe, ale pogarsza to naszą pozycję w negocjacjach z nowymi przedsiębiorcami. Mimo wszystko nawet wśród zagranicznych, dużych inwestorów to przestaje być wiodącym punktem, bardziej chodzi im o wykwalifikowanych pracowników - wyjaśnia wiceprezydent.

Wskaźnik przedsiębiorczości czyli liczba firm na tysiąc mieszkańców jest od lat jednym z najwyższych w kraju i wynosi 171. Opole wyprzedza pod tym względem między innymi Katowice, Gliwice czy Toruń. Dla porównania wskaźnik przedsiębiorczości dla całego kraju wynosi 107.