"Uczymy współpracy i walki do ostatniego metra". Agnieszka Kobus-Zawojska z wizytą w Głubczycach
Agnieszka Kobus-Zawojska, dwukrotna medalistka olimpijska w wioślarstwie, odwiedziła Głubczyce. Kilka dni temu w stolicy regionu, zdobywczyni srebrnego i brązowego medalu na igrzyskach w Tokio i Rio de Janeiro, promowała ''Wioślarską Ligę Mistrzów''. Dzisiaj (16.10) przyszedł czas na ''Szkolną Ligę Rowerową''.
W ramach akcji uczniowie szkół podstawowych wzięli udział w sztafetowych zawodach na rowerach stacjonarnych.
- Są to podobne projekty. Zamysł, misja jest podobna. Ponieważ chcemy uczyć współpracy, relacji w grupie i walki do ostatniego metra. Tutaj dzieciaki ścigają się na rowerach stacjonarnych. Będą się zmieniać, to są nadal zawody sztafetowe. Więc tak jak wspomniałam, współpraca jest kluczem. Ja się śmieję, że czasem nie najmocniejszy wygrywa, a ten najbardziej sprytny, która drużyna zrobi najszybsze zmiany. O to też nam chodzi, żeby często nie było presji na jednostce. Tylko jednak, żeby ta presja od najmłodszych lat trochę się rozkładała, żeby dzieci na początek zarazić aktywnością fizyczną - przypomina medalistka olimpijska.
Uczestnikom akcji rowerowej ściganie bardzo się podobało.
- Spokojnie jeździmy. Nie jestem zmęczony, ani trochę. - Jestem już po rozgrzewce. Na razie jest dobrze, wszystko idzie łatwo.
- Takie spotkania z mistrzami sportu mają zachęcić dzieci do podjęcia jakiejkolwiek aktywności fizycznej – dodaje Justyna Zielińska, prezes Głubczyckiego Stowarzyszenia Kresowego, lokalny współorganizator wydarzenia.
- Myślę, że spotkania z mistrzami olimpijskimi dla takich dzieciaków, to bardzo fajna okazja do tego, żeby podać rękę, poznać takiego mistrza na żywo. Kto wie, może w dalszej perspektywie uczestnicy takich spotkań kiedyś zastąpią tych naszych dzisiejszych mistrzów olimpijskich na podium. To właśnie ich będziemy w telewizji oglądać i będziemy im bardzo mocno kibicować.
Przypomnijmy, że Agnieszka Kobus-Zawojska oprócz dwóch medali olimpijskich ma w dorobku również tytuły mistrzyni świata i Europy.
- Są to podobne projekty. Zamysł, misja jest podobna. Ponieważ chcemy uczyć współpracy, relacji w grupie i walki do ostatniego metra. Tutaj dzieciaki ścigają się na rowerach stacjonarnych. Będą się zmieniać, to są nadal zawody sztafetowe. Więc tak jak wspomniałam, współpraca jest kluczem. Ja się śmieję, że czasem nie najmocniejszy wygrywa, a ten najbardziej sprytny, która drużyna zrobi najszybsze zmiany. O to też nam chodzi, żeby często nie było presji na jednostce. Tylko jednak, żeby ta presja od najmłodszych lat trochę się rozkładała, żeby dzieci na początek zarazić aktywnością fizyczną - przypomina medalistka olimpijska.
Uczestnikom akcji rowerowej ściganie bardzo się podobało.
- Spokojnie jeździmy. Nie jestem zmęczony, ani trochę. - Jestem już po rozgrzewce. Na razie jest dobrze, wszystko idzie łatwo.
- Takie spotkania z mistrzami sportu mają zachęcić dzieci do podjęcia jakiejkolwiek aktywności fizycznej – dodaje Justyna Zielińska, prezes Głubczyckiego Stowarzyszenia Kresowego, lokalny współorganizator wydarzenia.
- Myślę, że spotkania z mistrzami olimpijskimi dla takich dzieciaków, to bardzo fajna okazja do tego, żeby podać rękę, poznać takiego mistrza na żywo. Kto wie, może w dalszej perspektywie uczestnicy takich spotkań kiedyś zastąpią tych naszych dzisiejszych mistrzów olimpijskich na podium. To właśnie ich będziemy w telewizji oglądać i będziemy im bardzo mocno kibicować.
Przypomnijmy, że Agnieszka Kobus-Zawojska oprócz dwóch medali olimpijskich ma w dorobku również tytuły mistrzyni świata i Europy.