Czy to koniec żeńskiej koszykówki w Brzegu?
- Ustawowy termin rozliczenia był w połowie stycznia. W terminie klub nie złożył żadnej dokumentacji, a więc nie rozliczył się. Czekaliśmy jeszcze chwilę, niestety kiedy w końcu ją złożono, okazało się, że nie jest kompletna na 270 tysięcy zł. Nie da się teraz dorabiać i tworzyć dokumentów z datą ubiegłoroczną - tłumaczy burmistrz Huczyński.
Dla koszykarskiego klubu to katastrofa, ponieważ Odra od kilku miesięcy zmaga się z dużymi problemami finansowymi. Koszykarki nie otrzymują wypłat, a jedna z Amerykanek opuściła już zespół. Bolesław Garnczarczyk, prezes Odry nie chce na razie sprawy komentować, dopóki nie zobaczy oficjalnego pisma.
- Dopóki nie mam u siebie na biurku takiej decyzji, nie chciałbym komentować tego, bo dopóki sprawa jest w toku, nie chciałbym się wypowiadać, czy będę zwracać te środki. Myślę, że pieniądze, które dostałem z urzędu miasta zostały wykorzystane tylko na cele statutowe klubu tzn. na promocję koszykówki zarówno w Brzegu, jak i w województwie opolskim - mówi prezes Garnczarczyk.
Koszykówka kobiet w Brzegu jest od ponad pół wieku. Dziś zawodniczki rozgrywają 22. sezon w ekstraklasie. Nieoficjalnie mówi się, że klub może zostać rozwiązany. Czy to koniec tej dyscypliny w mieście? Na to pytanie odpowiedzi szukał nasz reporter Maciej Stępień.
Także my razem z kibicami koszykówki liczymy na to, że do rozwiązania klubu nie dojdzie. Martwi tylko polityka władz Odry Brzeg, nie rozliczenie dotacji to zwykła nieodpowiedzialność a jeżeli rządzi się takim klubem to po prostu trzeba się na tym znać.
Posłuchaj informacji:
Maciej Stępień (oprac. BO)