Polski mechanik pokładowy rywalizował w barwach holenderskiego Team de Rooy, który okazał się najlepszy w klasyfikacji generalnej ciężarówek.

Po ostatnim etapie Dakaru powiedział on Radiu Opole, że tegoroczny rajd był wyjątkowo trudny.

- Do ostatniego dnia musieliśmy naprawdę uważać i bardzo ostrożnie jechać, bo można było stracić na ten ostatni dzień prowadzenie, także trzymało napięcie do końca. Na szczęście nie mieliśmy dużo problemów. Na początku mieliśmy problem z silnikiem, ciężko było go rozwiązać, ale jednak znaleźliśmy przyczynę. Później już coraz bardziej dociskaliśmy i staraliśmy się przy końcu już jechać ostrożnie, żeby nie stracić czasu na jakieś poważne awarie. Przy końcu już taktycznie, spokojnie. No i jesteśmy. Jeszcze teraz podium i do domu - mówi.

Przypomnijmy, że Dariusz Rodewald na najwyższym stopniu podium Rajdu Dakar stawał dotychczas w 2012 i 2016 roku.

W tegorocznym wyścigu świetnie spisał się też 18-letni Eryk Goczał, który był najlepszy w klasie lekkich pojazdów SSV (UTV).