Darek Rodewald wciąż w czołówce klasyfikacji ciężarówek 45. Rajdu Dakar
Trzecie miejsce po ośmiu etapach 45. Rajdu Dakar w Arabii Saudyjskiej zajmuje ciężarówka z Darkiem Rodewaldem w składzie. Rajdowiec z Olesna jedzie w holenderskim Team de Rooy.
Jest mechanikiem pokładowym i głównym konstruktorem samochodu Iveco Powerstar Strator Torpedo. Dzisiaj (09.01) jest dzień wolny, więc mechanicy mają dużo pracy przy przygotowaniu samochodów do startu w kolejnych etapach.
- Wczoraj straciliśmy dwie opony, z trzeciej uciekało powietrze, ale udało mi się pompować ją na bieżąco - mówi Darek Rodewald.
- Ta edycja Rajdu Dakar jest wyjątkowo trudna od samego początku ze względu na dużą ilość kamienistego terenu. Mnie wydaje się jednak, że dopiero jutro rozpoczną się najcięższe dni. One mogą przeważyć, kto stanie na podium, a kogo na nim zabraknie. Teraz czekają nas największe wydmy. Jeżeli ktoś zrobi błąd i zakopie się, to kosztuje zawsze co najmniej 15 minut lub nawet więcej.
Rodewald dodaje, że planem na najbliższe dni jest współpraca trzech ciężarówek jego zespołu wobec między innymi utknięcia w piasku jednej z nich.
W ubiegłym roku ekipa rajdowca z Olesna zajęła piąte miejsce, a tym razem celem jest podium. 45. Rajd Dakar potrwa do 15 stycznia.
- Wczoraj straciliśmy dwie opony, z trzeciej uciekało powietrze, ale udało mi się pompować ją na bieżąco - mówi Darek Rodewald.
- Ta edycja Rajdu Dakar jest wyjątkowo trudna od samego początku ze względu na dużą ilość kamienistego terenu. Mnie wydaje się jednak, że dopiero jutro rozpoczną się najcięższe dni. One mogą przeważyć, kto stanie na podium, a kogo na nim zabraknie. Teraz czekają nas największe wydmy. Jeżeli ktoś zrobi błąd i zakopie się, to kosztuje zawsze co najmniej 15 minut lub nawet więcej.
Rodewald dodaje, że planem na najbliższe dni jest współpraca trzech ciężarówek jego zespołu wobec między innymi utknięcia w piasku jednej z nich.
W ubiegłym roku ekipa rajdowca z Olesna zajęła piąte miejsce, a tym razem celem jest podium. 45. Rajd Dakar potrwa do 15 stycznia.