Niestety w związku z rozprzestrzeniającym się koronawirusem, klub mistrza Polski stosując się do zaleceń Głównego Inspektora Sanitarnego i decyzji wojewodów śląskiego i opolskiego poinformował, że dzisiejsze (11.08) spotkanie odbędzie się bez udziału publiczności.

- Wojewoda śląski nie wydał mocnego oświadczenia, więc Arena Gliwice, gdzie mieliśmy grać, postanowiła zamknąć obiekt z obawy przed koronawirusem – tłumaczy Sebastian Świderski, sternik ZAKSY.

- W tej sytuacji musieliśmy zrobić wszystko, aby to spotkanie przenieść do Kędzierzyna-Koźla. Wracamy do naszego obiektu, ale tutaj też niestety trudna decyzja. Mecz za zamkniętymi drzwiami, tylko i wyłącznie przy obsłudze meczu, plus telewizji, która będzie transmitowała to spotkanie. Co więcej, wszyscy, którzy będą tutaj na tym obiekcie, będą też poddani badaniu na koronawirusa.

- Fakt, że zagramy bez naszej publiczności na pewno będzie problemem – dodaje prezes Świderski.

- To są profesjonaliści. Oni zadają sobie sprawę o co grają i zdają sobie sprawę, że dla nich to jest historyczny moment i możliwość zapisania się złotymi zgłoskami, jeżeli chodzi o tą edycję Ligi Mistrzów. Jak na razie nie przegraliśmy spotkania. To jest wspaniała historia naszego klubu i mam nadzieję, że ta historia będzie nadal trwała.

Mecz Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Kuzbass Kemerovo odbędzie się w hali Azoty przy ul. Mostowej. Początek dzisiejszego meczu w Kędzierzynie-Koźlu o godz. 18:00.