Cel postawiony przed szkoleniowcem jest jeden - utrzymanie zespołu w I lidze.

- Najważniejsza będzie wiara w to, co robimy - mówi Brehmer. - Ja chcę, byśmy wszyscy zrozumieli, że bez tej wiary w to, że się utrzymamy, będzie bardzo ciężko. Jestem przekonany, że drużyna już w to wierzy, bo mam takie sygnały. My ze swojej strony, jako sztab trenerski, zrobimy wszystko, żeby drużyna uwierzyła również w nas i do tego odwdzięczyła się zaangażowaniem i profesjonalnym podejściem.

Brehmer zna opolskie realia. W przeszłości jako piłkarz reprezentował barwy Odry. Tak jak jego asystenci, którymi będą Tomasz Copik i Piotr Plewnia.

- Za nami ciężki okres, ale trzeba przyznać, że wiosna będzie również trudna - zaznacza Plewnia. - Doprowadziliśmy do sytuacji, w której to my jesteśmy panami sytuacji. Oczywiście sytuacja dalej jest ciężka i nie ma co dyskutować w tej kwestii. Im większa świadomość nasza, że dzisiaj został zrobiony tylko dobry podkład pod to wszystko, tym łatwiej będzie zabrać się do tej pracy, która jest przed nami.

Jak podkreśla nowy prezes klubu Tomasz Lisiński postawienie na taki sztab szkoleniowy pokazuje, że Odra chce mieć opolskie DNA.

- Rozmowy na temat nasze współpracy były prowadzone już od kilku miesięcy - dodaje Lisiński. - Na stanowisko trenera szukaliśmy osoby, która pomoże nam budować ten klub. Pomoże nam w tym, żeby ten klub z każdym dniem stawał się lepszy, stawał się silniejszy. Odra Opole ma i będzie mieć mocne "opolskie DNA". Dodatkowym atutem nowego szkoleniowca jest to, że przez lata pracował na różnych szczeblach rozgrywkowych, z różnymi trenerami.

Po 20. kolejkach I ligi Odra Opole ma 20 punktów i znajduje się na 16. spadkowym miejscu. najbliższy mecz ligowy opolanie zagrają na przełomie lutego i marca przyszłego roku w Olsztynie.