Podopieczni Rolanda Dembończyka pokonali u siebie MCKiS Jaworzno po pełnym zwrotów akcji meczu. Pierwsza partia wskazywała na szybką wygraną przyjezdnych, którzy ograli ZAKSĘ do 13. Odpowiedź gospodarzy nastąpiła w drugiej partii wygranej do 23. W trzecim secie, po zaciętej końcówce, druga drużyna mistrzów kraju pozwoliła wyrwać sobie zwycięstwo i uległa do 25. Swoją siłę pokazała w secie czwartym, gdzie przyjezdni praktycznie nie istnieli i ograła rywali do 13, czyli w takim samym stosunku w jakim przegrała pierwszego seta. W decydującej partii od początku ZAKSA zbudowała niewielką przewagę i kontrolowała grę. Pozwoliło to na wygraną do 15:13, a w całym spotkaniu 3:2.

- To był bardzo równy mecz mimo tego, że dwa sety były takie, że Jaworzno wygrało z dużą przewagą, a potem czwartego my wygraliśmy również z dużą przewagą - podsumowuje Krzysztof Zapłacki, przyjmujący ZAKSY. - Myślę, że ten mecz mógł się podobać licznie zgromadzonym naszym kibicom. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że właśnie po tak trudnym spotkaniu wygraliśmy, bo to zbuduje nasze morale na następne spotkanie - dodaje.

W pozostałych spotkaniach z udziałem drużyn z Opolszczyzny lider rozgrywek Stal Nysa ograła 3:0 ostatni w tabeli KPS Siedlce, a Mickiewicz Kluczbork zwyciężył 3:1 z przedostatnim Chrobrym Głogów.