ZAKSA Kędzierzyn-Koźle za burtą siatkarskich rozgrywek Ligi Mistrzów. Trójkolorowi nie wyszli z grupy
W ostatnim meczu eliminacji wicemistrz Polski przegrał na wyjeździe po niezwykle emocjonujących zawodach z niepokonaną do tej pory drużyną Cucine Lube Civitanova 2:3 (25:20, 25:22, 32:34, 21:25, 12:15) . Porażka we Włoszech oznacza, że kędzierzynian nie zobaczymy w kolejnej fazie rywalizacji.
Nasz zespół zajął drugie miejsce w swojej grupie. Do ćwierćfinałów rozgrywek, zgodnie z aktualnym regulaminem oprócz zwycięzców pięciu grup, awansowały też trzy drużyny z drugich miejsc z najlepszym bilansem. ZAKSA w tym rankingu uplasowała się niestety na czwartym miejscu. Kosztem naszej drużyny do 1/4 finału awansowała Skra Bełchatów.
Zdecydowanym faworytem spotkania byli Włosi, którzy do tej pory wygrali wszystkie mecze i oddali rywalom zaledwie jednego seta. ZAKSA, by myśleć o awansie, musiała ten mecz wygrać i początkowo bardzo skutecznie realizowała ten plan. Pierwszy set trójkolorowi wygrywają pewnie 25:20. W kolejnej odsłonie nasz zespół również kontrolował sytuację na boisku i wygrał do 22. Trzeci set z pewnością na długo zapisze się w pamięci kibiców obu drużyn. Zwycięzcę wyłoniła dopiero gra na przewagi. ZAKSA miała aż dziewięć piłek setowych, by skończyć mecz, ale to Civitanova wygrała ostatecznie 34:32. W kolejnej partii lepiej prezentowali się gospodarze, którzy wygrali do 21 i doprowadzili do wyrównania.
O losach spotkania zadecydował tie-break. W nim lepiej presję wytrzymali Włosi, wygrali seta 15:12, a całe spotkanie 3:2
Zdecydowanym faworytem spotkania byli Włosi, którzy do tej pory wygrali wszystkie mecze i oddali rywalom zaledwie jednego seta. ZAKSA, by myśleć o awansie, musiała ten mecz wygrać i początkowo bardzo skutecznie realizowała ten plan. Pierwszy set trójkolorowi wygrywają pewnie 25:20. W kolejnej odsłonie nasz zespół również kontrolował sytuację na boisku i wygrał do 22. Trzeci set z pewnością na długo zapisze się w pamięci kibiców obu drużyn. Zwycięzcę wyłoniła dopiero gra na przewagi. ZAKSA miała aż dziewięć piłek setowych, by skończyć mecz, ale to Civitanova wygrała ostatecznie 34:32. W kolejnej partii lepiej prezentowali się gospodarze, którzy wygrali do 21 i doprowadzili do wyrównania.
O losach spotkania zadecydował tie-break. W nim lepiej presję wytrzymali Włosi, wygrali seta 15:12, a całe spotkanie 3:2