ZAKSA Kędzierzyn-Koźle nie dała rady ONICO Warszawa [ZDJĘCIA]
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle po raz drugi w tym sezonie przegrała przed własną publicznością. Podopieczni Andrei Gardiniego niewiele mieli do powiedzenia przy bardzo dobrej grze ekipy z Warszawy.
- Na pewno cieszy zwycięstwo za trzy punkty tutaj, w Kędzierzynie. To ich dopiero druga porażka w tym sezonie, a to oznacza, że naprawdę ciężko się tu gra - powiedział MVP spotkania.
- ZAKSA jest osłabiona i wiemy dobrze, że grają od dłuższego czasu bez swojego kluczowego zawodnika, a to im się daje we znaki - twierdzi zdobywca 27 punktów, Bartosz Kurek, który przed laty swoją karierę rozpoczynał na Opolszczyźnie. - Trener Gardini ma trochę mniejsze pole manewru. To jednak nie umniejsza tego, że zagraliśmy dobre spotkanie, fajne końcówki. Trzymaliśmy wynik i narzuciliśmy presję na ZAKSĘ. Myślę, że tego dnia byliśmy lepsi, ale ZAKSA pokazuje swoją klasę na przestrzeni całego sezonu. Już teraz są praktycznie w czwórce, a myślę, że zajdą jeszcze dalej - dodaje.
- Gotujemy się sami we własnym sosie - żartuje środkowy ZAKSY, Łukasz Wiśniewski. - To, co najłatwiejsze, przychodzi z największą trudnością. Mamy dołek formy i to widać po każdym z nas. Ale spokojnie, możemy się cieszyć z tego, iż wypracowaliśmy taką przewagę, że to drużyny, które są za nami muszą się martwić. Nam się nic nie dzieje, mamy jeszcze sporo meczów i pozostajemy w grze - zapewnia.
Mimo przegranej, ZAKSA wciąż jest liderem najwyższej klasy rozgrywkowej, a drudzy w tabeli, podopieczni Stephane'a Antigi, tracą do niej pięć punktów.