- Nagradzamy tych, którzy są sprawni inaczej - mówi ks. prałat Zygmunt Lubieniecki, pomysłodawca plebiscytu. - Dla nich to jest usensownienie życia. Oni mi powiedzieli: Nam to daje powera. "Powera" do dalszego życia, do chęci życia. Nawet dwóch z nich mi powiedziało: Proszę księdza, ja już nie myślę o samobójstwie. I to mnie cieszy. Nie robimy tu podziału od 1. miejsca do 25. czy 300. Tylko oni wszyscy są tu zwycięzcami.

Wśród wyróżnionych 10 sportowców 25-lecia znalazł się siatkarz Roman Wanecki, mistrz świata i Europy, paraolimpijczyk z Atlanty.

- Kiedy obiera się taką nagrodę przypominają się najważniejsze zawody w życiu - mówi siatkarz. - To jest takie fajne uczucie. Wrócić znowu, ktoś gdzieś nagradza. Po takim czasie - to jest jak powrót do korzeni. Teraz już człowiek musiał przestać grać, zostały wspomnienia.

- Staram się tłumaczyć, że jak jesteś niepełnosprawny, to nie znaczy, że to jest koniec radości. Wtedy dopiero zaczyna twoja radość, gdy zaczynasz żyć. Zaczynasz żyć, wtedy, kiedy jesteś szczęśliwy. A kiedy możesz być szczęśliwy? Kiedy realizujesz się w swoich jakichś tam małych czy większych celach i marzeniach - dodaje Bartłomiej Mróz, parabadmintonista, mistrz świata w deblu, wicemistrz świata w singlu, najlepszy zawodnik Europy w 2015 roku.

W plebiscycie zostali nagrodzeni też członkowie stowarzyszeń, uczniowie szkół specjalnych, ośrodków szkolno-wychowawczych, a także podopieczni domów pomocy społecznej, środowiskowych domów opieki, czy uczestnicy warsztatów terapii zajęciowej. Łącznie nagrodzono prawie 80 sportowców.