Sierżant Wojsk Ochrony Pogranicza pracujący na posterunku w Pokrzywnej chciał uciec do Republiki Federalnej Niemiec przez ówczesną Czechosłowację i Austrię. Został schwytany u naszych południowych sąsiadów. Śladem "Wielkiej Ucieczki" wyruszyli dziś (20.08) uczestnicy specjalnego rajdu.

- Najmłodsi byli zainteresowani przejeżdżaną rowerem trasą, ci nieco starsi zainteresowali się historią - mówi Łukasz Winiarski, uczestnik rajdu. - W połowie trasy, przy stanicy WOP była przerwa. Tam można było posłuchać krótkiego wykładu historycznego. Młodzież była bardziej ciekawa rowerów niż historii, starsi chcieli posłuchać. Ale jest to informacja, że warto tę inicjatywę kontynuować, jeśli chodzi o historyczny aspekt w trochę innej formie.

- Postać Jana Kępy nie jest czarno-biała. Zawsze są też barwy szare - dodaje Szymon Pleszczak, pomysłodawca rajdu. - Chcieliśmy wspomnieć jednak czyn, który dokonał się na terenie gminy, być może to jedna z pierwszych, jeśli nie pierwsza, zorganizowana ucieczka w tamtym czasie.

Rajd szlakiem "Wielkiej Ucieczki" on wspólnym piknikiem rodzinnym w Jarnołtówku.