Gdyby nie pierwsza tercja, a właściwie jej ostatni fragment, to losy tego pojedynku byłyby sprawą otwartą.

Orlik, który miesiąc wcześniej przegrał w Jastrzębiu, dopiero po serii rzutów karnych zamierzał się zrewanżować faworyzowanym jastrzębianom. Trzeba jednak przyznać, że ci, byli - zwłaszcza w pierwszych 20 minutach - drużyną lepszą.

Najpierw zdobyli bramkę w 5. minucie, a kolejną w 16. Decydujące o losach meczu okazało się ostatnich 100 sekund.

Na ławkę kar odesłany został opolanin Kamil Dolny, a goście na sekundę przed końcową syreną trafili do bramki Ślubowskiego! To zupełnie podcięło skrzydła naszej drużynie, a na dodatek w bramce gości rewelacyjnie bronił wychowanek Orlika Dawid Zabolotny i Orlik w kolejnych tercjach nie potrafił otworzyć konta bramkowego.

Raz krążek wpadł do siatki, ale sędziowie po weryfikacji video gola nie uznali. Na niespełna 5 minut przed końcem spotkania wynik ustalił Mateusz Danieluk i Orlik uległ Jastrzębiu 0:4.

Po tej serii spotkań zespół Jacka Szopińskiego znajduje się na 5. miejscu w tabeli z dorobkiem 36 punktów. Kolejne spotkanie opolanie rozegrają w Nowym Targu z Podhalem.