Bez kolorowych jajek trudno wyobrazić sobie Wielkanoc. Dziś wielkanocne jaja maluje się z pomocą gotowych farbek dostępnych w supermarketach, ale twórczynie ludowe pamiętają, że jeszcze do niedawna używano naturalnych barwników.
- Wywar z łusek cebuli dawał przeróżne odcienie koloru żółtego, aż po brązowy. Z soku z buraków wychodziły jajka czerwone, zaś wywar z kory dębowej pozwalał na barwienie na czarno - mówi Maria Żmija-Glombik, twórczyni ludowa z Walec. - Wiemże mama żyto zrywała, albo trawę gotowała, żeby się zrobił zielony barwnik, a później w tej esencji się barwiło. Latem często zbierałyśmy chabry. To się suszyło, potem robiło się wywar z tego i wychodził niebieski kolor.
Jak dodaje twórczyni - intensywność barw zależała jednak od koloru samej skorupki jajka.