Międzynarodowym językiem muzyki uczczono 100-lecie polsko-amerykańskich relacji dyplomatycznych [ZDJĘCIA]
Recitalem pianistycznym uczczono w Filharmonii Opolskiej 100-lecie nawiązania relacji dyplomatycznych między Polską i Stanami Zjednoczonymi.
- Jestem Amerykaninem i mieszkam w Stanach Zjednoczonych, ale przez ostatnich kilka dekad bardzo często bywam w Polsce - mówi pianista. - Publiczność jest tak ciepła i są melomani tutaj, szkoła muzyczna i jest taka kultura tutaj. Jak grasz frazę na przykład w nokturnie, to oni od razu rozumieją. To jest uczucie po prostu.
Jak przyznaje artysta, granie w Polsce to dla niego zawsze wielka przyjemność. Nie wartościuje też muzyki pod względem jej pochodzenia - taką samą przyjemność sprawiło mu zagranie sonaty Samuela Barbera, co dzieł Chopina czy Paderewskiego, choć nie ukrywa, że dzieła przedstawione na sobotnim (01.12) koncercie były bardzo wymagające i to pod wieloma względami.
- Nie można powiedzieć, że coś jest łatwo grać - dodaje Neal Larrabee. - Wolne części Mozarta też się trudno gra, a Chopina jest bardzo trudno grać, bo jest potrzebne takie specjalne uczucie do tego. Artysta nie powinien mówić, że czegoś nie lubi grać, bo powinien lubić wszystko, co akurat wykonuje, ale mogę powiedzieć, że naprawdę lubię Chopina.
Przypomnijmy, że sobotni (01.12) koncert wzbogacony o wystawę zdjęć i projekcję filmu, upamiętniał także postać amerykańskiego filantropa Herberta Hoovera i jego wkład w pomoc na rzecz przywróconej na mapy Europy Polski. Radio Opole było patronem medialnym tego wydarzenia, zorganizowanego przy współpracy z Konsulatem Generalnym Stanów Zjednoczonych w Krakowie i Stowarzyszeniem Alumni.