Odnowiony obraz jako skarb podczas Nocy Skarbów
"Koronacja Najświętszej Maryi Panny" Carla Adaberta Herrmanna jest skarbem tegorocznej Nocy Skarbów w Muzeum Śląska Opolskiego. Rok temu obraz z Katedry Opolskiej trafił do konserwacji.
- Obraz był bardzo brudny a sama konserwacja łącznie trwała trzy miesiące - mówi Agnieszka Wewiórka, która przywróciła pierwotny blasku obrazowi.
- Przed remontem praktycznie nikt go nie zauważał, dlatego, że był tak ciemny, zabrudzony, że zlewał się ze ścianami. Rama była przemalowana na czarno. Ponieważ obraz był ciemny, więc dopasowano w ten sposób kolorystykę ramy. Po zrobieniu odkrywki, po oczyszczeniu fragmentu okazało się, że rama jest złocona złotem płatkowym, w technice na poler i mat. To bardzo trudna technika złocenia.
Obraz na jeden wieczór trafił właśnie do Muzeum Śląska Opolskiego, by mogli go zobaczyć opolanie w ramach Nocy Skarbów.
- Chcieliśmy go pokazać, bo to nasza wspólna praca. Proboszcz katedry przeznaczył środki pieniężne na konserwację, my jej dokonaliśmy - podkreśla Urszula Zajączkowska, dyrektorka muzeum. - Bardzo się cieszę, że mogliśmy się przyczynić do tego, że katedra odzyska jeszcze jedno dzieło sztuki, że będzie można mówić głośno o tym obrazie, że zostanie wpisany do różnych opracowań o tym kościele, bo ten obraz był a jakoby go nie było. Jego po prostu nie zauważano. A rzecz jest wybitna. Carl Herrmann to nie tylko Opolanin, ale to przede wszystkim opolski Rafael. Malował jak mistrzowie włoscy, zresztą był pod ich wielkim wpływem.
Obraz można oglądać w muzeum tylko dziś (15.11) do godziny 22.00. Wstęp wolny.
- Przed remontem praktycznie nikt go nie zauważał, dlatego, że był tak ciemny, zabrudzony, że zlewał się ze ścianami. Rama była przemalowana na czarno. Ponieważ obraz był ciemny, więc dopasowano w ten sposób kolorystykę ramy. Po zrobieniu odkrywki, po oczyszczeniu fragmentu okazało się, że rama jest złocona złotem płatkowym, w technice na poler i mat. To bardzo trudna technika złocenia.
Obraz na jeden wieczór trafił właśnie do Muzeum Śląska Opolskiego, by mogli go zobaczyć opolanie w ramach Nocy Skarbów.
- Chcieliśmy go pokazać, bo to nasza wspólna praca. Proboszcz katedry przeznaczył środki pieniężne na konserwację, my jej dokonaliśmy - podkreśla Urszula Zajączkowska, dyrektorka muzeum. - Bardzo się cieszę, że mogliśmy się przyczynić do tego, że katedra odzyska jeszcze jedno dzieło sztuki, że będzie można mówić głośno o tym obrazie, że zostanie wpisany do różnych opracowań o tym kościele, bo ten obraz był a jakoby go nie było. Jego po prostu nie zauważano. A rzecz jest wybitna. Carl Herrmann to nie tylko Opolanin, ale to przede wszystkim opolski Rafael. Malował jak mistrzowie włoscy, zresztą był pod ich wielkim wpływem.
Obraz można oglądać w muzeum tylko dziś (15.11) do godziny 22.00. Wstęp wolny.