- Starałam się spojrzeć na tę rzeczywistość jak najuczciwiej - mówi Anna Brzezińska, autorka powieści. - Pokazywać rozmaite wyzwania i wybory, które towarzyszyły tamtym kobietom, ale też nie patrzeć na nie przez pryzmat naszych oczekiwań i nie mówić, że ta z córek królewskich, która chciała być dobrą córką i dobrą żoną, nie wybierając niezależności, że ona w jakimś sensie, dokonała gorszego wyboru. Historyk ma być lojalny przede wszystkim wobec przeszłości, a nie wobec własnego światopoglądu i wobec własnych wyborów.

Akcja książki "Córki Wawelu" toczy się w XVI wieku. Dwór jest opisywany z perspektywy karlicy Dosi, która była postacią historyczną.

- Ta zdolność obserwacyjna narratorki jest poświadczona w listach. Wiemy, że Dosia była świetną obserwatorką, stąd też łatwiej było jej dodać tę taką fikcyjną biografię w "Córkach Wawelu" - zaznacza Anna Brzezińska.

Rozmowę z pisarką prowadziła prof. Anna Pobóg-Lenartowicz, historyczka z Uniwersytetu Opolskiego.