Nocne granie bez limitu. XI Opolskie Jam Session przyciągnęło miłośników muzycznej zabawy [ZDJĘCIA]
XI Opolskie Jam Session było prawdziwą muzyczną sesją. Spotkanie amatorów zabawy dźwiękami rozpoczęło się w czwartkowy (27.10) wieczór po 20:00. Dwie godziny później zabawa dopiero się rozkręcała, by trwać do 1:00 w nocy.
Od pierwszych minut Dworek Artystyczny był wypełniony ludźmi, a z każdą chwilą przybywało kolejnych słuchaczy i muzyków. Jako liderzy muzyczni prezentowali się Damian Struna Surow (gitara), Arek Suchara (bas) i Mateusz Pilot (perkusja). Wokalnie przewodziły Basia Beuth i Danka Plotnik. Dołączyć mógł każdy i wiele osób skorzystało z tej okazji. Gitary, puzon, wokal - nie było ograniczeń. Słuchacze także chętnie włączali się do zabawy - nie tylko poprzez żywy aplauz i wspólny śpiew. Niektórzy goście przynieśli ze sobą grzechotki, inni po prostu wspierali perkusję klaszcząc w rytm muzyki.
- Na jam session jestem trzeci raz. Jest klimatycznie i bardzo mi się podoba. Zatopić się można w czymś, co na co dzień jest niedostępne - mówi jeden z uczestników.
- Jestem już chyba czwarty raz i jestem pod ogromnym wrażeniem - przyznaje słuchaczka.
Goście przyznają, że to wyjątkowa okazja do wspólnego muzykowania. Każdy może posłuchać, zagrać, zaśpiewać - wystarczy się odważyć. Jedni przyszli z ciekawości, inni czekają na takie okazje, jak Opolskie Jam Session, bo to nieprzewidywalność i muzyczna zabawa.
- Występują artyści z różnych nurtów, więc to ciekawe doświadczenie - mówi uczestniczka wydarzenia.
Współorganizatorem wydarzenia była Fundacja BluesOpole.
- Na jam session jestem trzeci raz. Jest klimatycznie i bardzo mi się podoba. Zatopić się można w czymś, co na co dzień jest niedostępne - mówi jeden z uczestników.
- Jestem już chyba czwarty raz i jestem pod ogromnym wrażeniem - przyznaje słuchaczka.
Goście przyznają, że to wyjątkowa okazja do wspólnego muzykowania. Każdy może posłuchać, zagrać, zaśpiewać - wystarczy się odważyć. Jedni przyszli z ciekawości, inni czekają na takie okazje, jak Opolskie Jam Session, bo to nieprzewidywalność i muzyczna zabawa.
- Występują artyści z różnych nurtów, więc to ciekawe doświadczenie - mówi uczestniczka wydarzenia.
Współorganizatorem wydarzenia była Fundacja BluesOpole.