Pawlak: Ukraińcy nie odpuszczą
- Do tej pory pamiętam matkę, która odprowadzała syna i płakała, że nie wie, czy on w ogóle wróci. Na barykadach są głównie młodzi ludzie, którzy nie są przygotowani do swoich zadań. Pojawiają się emerytowani milicjanci, którzy szkolą tych chłopców, jak się bronić. Ci młodzi ludzie boją się, ale z drugiej strony są zdeterminowani - mówi Krzysztof Pawlak.
- Wszystko zaczęło się od działań prostych ludzi, od ich reakcji na niepodpisanie umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską - przypomina Krzysztof Pawlak. - Jeden z dziennikarzy kiedy dowiedział się, że Janukowycz nie chce podpisać umowy stowarzyszeniowej, zamieścił tę informację w internecie i prosił ludzi o wyrazy solidarności. Liczył na poparcie kilkuset, może tysiąca osób. Nagle okazało się, że wiele osób odpowiedziało na jego apel. Z tych prostych spotkań na Majdanie wzięło się pospolite ruszenie Ukrainy - dodaje Krzysztof Pawlak, podkreślając jednocześnie, że proeuropejskie głosy słychać w całym kraju. Nawet w regionach do tej pory sprzyjających prezydentowi Janukowyczowi.
Posłuchaj:
Oprac. Justyna Maćkowiak