Grupa referendalna z Kędzierzyna-Koźla chce sprawdzenia kart z podpisami
Stosowny wniosek w tej sprawie został złożony w opolskiej delegaturze Krajowego Biura Wyborczego.
- Mieliśmy sygnały, że mogło dochodzić do takich sytuacji – mówiła na dzisiejszej konferencji prasowej Ewa Czubek, członek komitetu referendalnego:
Komitet zbierał podpisy na ulicy, ale oprócz tego spływały także listy poparcia od mieszkańców bezpośrednio do wyznaczonych punktów zbiórkowych na terenie miasta.
– Zgodnie z ustawą chodziłam do ludzi uzupełniać numery PESEL pod wskazany adres, ale zdarzało się, że taka osoba tam w ogóle nie mieszka – mówiła dziś Ewa Stogniew z komitetu referendalnego.
Do prokuratury w Kędzierzynie-Koźlu -przypomnijmy - wpłynęło zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa podczas zbierania podpisów poparcia pod wnioskiem o zorganizowanie referendum. Przedstawiciele komitetu referendalnego chcą wyjaśnienia tej sprawy.
Adam Lecibil (oprac.JR)