Problemy w głuchołaskiej oświacie
- W mijającym roku szkolnym głuchołaskie liceum ogólnokształcące miało znaczące sukcesy, ale i też problemy - mówi jego wicedyrektor Marek Walnik.
Od kilku już lat zmniejsza się liczba licealistów, których w tym roku było 225.
Dziesięć lat temu liceum w Głuchołazach chciało zlikwidować nyskie starostwo. Prowadzenie szkoły przejęła gmina, która, jak deklaruje burmistrz Edward Szupryczyński, nadal będzie dotować placówkę.
- Problemy wynikające z malejącej liczby uczniów mają też inne szkoły - potwierdza Krystyna Kubiszyn, naczelnik Wydziału Oświaty Urzędu Miejskiego w Głuchołazach.
Optymizmem nie napawają dane demograficzne. Na Opolszczyźnie wyludniają się małe gminy. Powodem tego jest migracja ludności. W 2009 roku w gminie Głuchołazy urodziło się 260, a w 2011 już tylko 208 dzieci. Samorządy lokalne muszą sporo dokładać do oświaty, gdyż wszystkich wydatków nie rekompensuje państwowa subwencja. Efektem tych niekorzystnych zjawisk będzie rosnące ograniczenie etatów wśród nauczycieli.
Jan Poniatyszyn (oprac. JM)