Budowa drogi transportu rolnego panaceum na problemy mieszkańców Ściborzyc Wielkich?
Budowa drogi transportu rolnego na polach należących do Kombinatu Kietrz od Ściborzyc Wielkich do granicy z Republiką Czeską - to pomysł Tomasza Ognistego z Solidarności Rolników Indywidualnych na likwidację dużego natężenia ruchu samochodów ciężarowych przejeżdżających przez tę miejscowość. Przypomnijmy, że przez Ściborzyce tiry przewożą buraki z Kombinatu Kietrz. Z tej trasy korzystają jednak również inne podmioty gospodarcze.
- W ten sposób wszystkie samochody ciężarowe, ciągniki rolnicze i nie tylko, jadące z Polski do Czech drogą transportu rolnego ominą miejscowość Ściborzyce, praktycznie mieszkańcy problem będą mieli rozwiązany.
Zdaniem Tomasza Ognistego budowę takiej drogi powinien sfinansować Kombinat w Kietrzu. - Rozmawiałem o tym z prezesem kombinatu nie raz. Należy się w końcu nad sprawą pochylić i zabezpieczyć pieniądze w kolejnym budżecie, jako inwestycję docelową – dodaje związkowiec.
- Kombinat jako firma słynie z tego, że ma swoich dróg transportu rolnego bardzo dużo. To jest ponad 50 czy 60 kilometrów. Więc wybudowanie czy stworzenie tych dwóch dróg transportu rolnego, które w tym przypadku będą kluczowe wydaje się jak najbardziej zasadne. Przyznam się szczerze rozmowy były. Przez ostatnie dwa, trzy lata o tym rozmawialiśmy. Niestety realizacji nie ma do dzisiaj.
- Gdyby to było takie proste, jak się wydaje niektórym osobom z zewnątrz, dawno by taka droga powstała – odpowiada Mariusz Sikora, prezes Kombinatu Kietrz.
- Wszystkie działania, które są podejmowane, żeby tym mieszkańcom jak najmniej utrudniać życie w związku z transportem płodów rolnych robimy. Kwestia przekierowania ciężkiego transportu, bo mówimy tutaj o samochodach ciężarowych na zwykłe drogi transportu rolnego, gruntowego, ktoś sobie nie zdaje sprawy. Jeszcze raz podkreślę, gdyby było to takie proste, jak się niektórym z zewnątrz wydaje, dawno byłoby to zrealizowane.
- Nie wyobrażam sobie, żeby drogą gruntową, która się do tego nie nadaje jeździły samochody ważące po 40 ton – dodaje Piotr Kukuczka, członek zarządu Kombinatu Rolnego w Kietrzu.
- Nie jeżdżą ciągniki tylko z burakami. Tylko jeżdżą wielkie tiry 40-tonowe. Więc nie wyobrażam sobie, jakby to miało być zrealizowane. Raczej bym to oceniał w kategoriach rozwiązań populistycznych, a nie realnych do wprowadzenia.
Mieszkańcy Ściborzyc Wielkich już kilka razy informowali nas o problemie przejeżdżających przez wieś samochodów ciężarowych. Ich zdaniem, ciężki sprzęt rozjeżdża drogi, a towarzyszące temu drgania niszczą budynki mieszkalne.