- To jest najtrudniejsze do zniesienia dla pana Zbigniewa Ziobro i dla środowiska PiS-u, że przyszły czasy, w których przestali być elitą. Jak to prezes Kaczyński opowiadał na sobotnim kongresie, kiedy wchłaniał Patryka Jakiego i Kowalskiego. A Zbigniew Ziobro po prostu lekceważy opinię publiczną. Ale to do czasu, bo kiedy ten brak stawiennictwa będzie uporczywy, przejdziemy do wniosku o przymusowe doprowadzenie - zapowiedział poseł Witold Zembaczyński.

Zapytaliśmy gościa Radia Opole czy opublikowane przez Zbigniewa Ziobro zdjęcia z jego leczenia i pobytu w szpitalu mogą być traktowane jako usprawiedliwienie jego nieobecności przed komisją?

- Stan zdrowia Zbigniewa Ziobro jest komisji śledczej bardzo dobrze znany, bo została przez Prokuraturę Krajową przeprowadzona opinia biegłego lekarza. Zbigniew Ziobro jest dziś osobą zdolną do składania zeznań. Te zdjęcia, które opublikował są stare. Obecne jego zdjęcia to te, na których sam prowadzi samochód po autostradzie w Niemczech, tankuje, stoi na stacji benzynowej w kolejce, udziela wywiadów prawicowym mediom, chodzi sobie po Galerii Mokotów. A jednocześnie nie ma na tyle odwagi, mimo że krzyczał do nas i wyzywał od "fujar" z sejmowej mównicy, żeby stanąć i odpowiedzieć na pytania o swój udział w gigantycznej aferze podsłuchowej w Polsce. W inwigilowaniu opozycji - argumentował poseł Zembaczyński.

Opublikowane wczoraj (14.10) przez Zbigniewa Ziobro zdjęcia poseł Zembaczyński określił mianem "medycznej pornografii".

Kolejną datę przesłuchania Zbigniewa Ziobry Sejmowa Komisja Śledcza ds. Pegasusa wyznaczyła na 4 listopada.