Ogólnopolskie obchody ratownictwa medycznego w Opolu. "Powinniśmy być traktowani jak służba"
Powódź uwidoczniła braki w systemie ratownictwa medycznego. Zdaniem Jarosława Kostyły, dyrektora Opolskiego Centrum Ratownictwa Medycznego w Opolu, na czas kryzysu potrzebne jest centralne zarządzanie systemem.
- Pogotowie nie powinno być pod szpitalem. Powinno być samodzielną jednostką, które jest gotowe na wyzwania także w stanie klęski żywiołowej. Niestety, każdy starosta i dyrektor w swoim powiecie, będzie twierdził inaczej i będzie oddzielnie realizował umowę na ratownictwo i będzie twierdził, że wszystko jest w porządku. A nie jest w porządku, pokazała to sytuacja kryzysowa. My wymagamy tego, aby być traktowani jako służba - mówi Kostyła.
Inną bolączką systemu ratownictwa medycznego jest brak lekarzy.
Małgorzata Popławska, prezes Związku Pracodawców Ratownictwa Medycznego SP ZOZ uważa, że jeśli lekarzy brakuje, to warto oprzeć się o tych ludzi, których mamy, czyli pielęgniarki i ratowników.
- Pielęgniarka systemu musi mieć odpowiednie kwalifikacje, by spełnić wymogi, ratownik również. Przecież to są osoby, które mają obowiązek doskonalenia zawodowego. W przyszłym roku otwierają się studia drugiego stopnia, więc będziemy mieć magistrów ratownictwa medycznego. W związku z tym opierajmy się na tych, którzy świetnie sobie radzą, są dobrze wyszkoleni i maja dobry sprzęt - mówi Popławska.
W Opolu obchodzony jest dziś (10.10) ogólnopolski dzień ratownictwa medycznego, w programie są warsztaty, konferencja, a po południu także wręczenie odznaczeń osobom zasłużonym. Radio Opole patronuje temu wydarzeniu.