Najczęściej w grę wchodzi połów ryb bez odpowiednich zezwoleń, a także połów w odległości mniejszej niż 50 metrów od urządzeń hydrotechnicznych.

- Kłusownicy używają także niedozwolonego sprzętu, stosują o wiele większe kotwice - mówi Maria Niedziółka, komendant wojewódzki Państwowej Straży Rybackiej w Opolu:

Na początku grudnia straż rybacka zatrzymała dwóch mężczyzn w rejonie śluzy Januszkowice koło Kędzierzyna-Koźla. Jeden z nich, stosując nielegalny sprzęt, złowił ryby wycenione na kwotę 290 złotych. Drugi przechowywał ryby w samochodzie i tym samym odpowie za współudział. Obaj staną teraz przed sądem, grozi im nawet do dwóch lat pozbawienia wolności.

Katarzyna Zawadzka (oprac. MLS)