Skąd wziąć 4 miliony zł na remont nyskiej bazyliki?
Od kilku dni w kręgach samorządowych Nysy tematem nr 1 jest sprawa dofinansowania remontu nyskiej bazyliki, wpisanej przez Prezydenta Rzeczypospolitej na listę dóbr dziedzictwa narodowego. Ponad rok grupa specjalistów pracując społecznie przygotowała wniosek do funduszu norweskiego opiewający na 26 milionów zł. Pieniądze pozwoliłyby na wymianę dachu i kapitalny remont elewacji. Nie można go jednak złożyć bez potwierdzenia wkładu własnego, czyli około 4 milionów zł.
Ksiądz prałat Mikołaj Mróz wystosował zatem taką prośbę do władz gminy i powiatu. Jego zdaniem to wielka szansa, która może się już nie powtórzyć.
Jednak atmosfera nie do końca jest pozytywna, ponieważ z jednej strony wprawdzie mówi się o potrzebie finansowego poparcia, ale z drugiej radni obawiają się, iż takiego obciążenia nie wytrzymają budżety. - Jest wiele innych potrzeb, ale na razie nie mówimy "nie" - mówi Mirosław Aranowicz, przewodniczący Rady Powiatu Nyskiego.
Nyskie samorządy lokalne nie są jedynymi, do których ksiądz prałat zwrócił się o finansowe wsparcie.
Sprawą zajęliśmy się w magazynie "Nasz dzień":
Dorota Kłonowska (oprac. BO)