Życzliwość i wesoła atmosfera w Betanii. "Przez pikniki odczarowujemy mity o hospicjum"
"Hospicjum nie musi kojarzyć się wyłącznie z ostatnim etapem życia". Takie było przesłanie dzisiejszego (25.05) "Pikniku dla Betanii" w siedzibie Stowarzyszenia Hospicjum Opolskie w Nowej Wsi Królewskiej.
- Osoby odwiedzające nasz piknik pierwszy raz są nieco zaskoczone, widząc pacjentów normalnie rozmawiających ze swoimi rodzinami - mówi Barbara Chyłka, koordynatorka wolontariatu w Hospicjum Opolskim.
- Nagle okazuje się, że pacjent siedzący na wózku to nie jest człowiek jęczący, leżący i nieprzytomny, a można z nim normalnie porozmawiać. Widzą, że u nas jest jak w domu, gra muzyka na przykład albo można organizować imprezy podobne do dzisiejszej. Inna sprawa, że możemy spotkać się z różnymi sąsiadami z dzielnicy Nowa Wieś Królewska.
Jedna z uczestniczek pikniku przyjechała do hospicjum pierwszy raz. - Wszyscy są uśmiechnięci, widzę fajne atrakcje i jedzenie, do tego dopisuje pogoda, więc jest naprawdę bardzo przyjemnie. Czuć bardzo domową atmosferę i myślę, że ludzie są bardzo otwarci. Nie znam tu nikogo, a rozmawiałam chyba już z każdym, więc oceniam to wydarzenie jako bardzo fajne.
Obecnie w hospicjum stacjonarnym przebywa 17 pacjentów, a w hospicjum domowym 65 osób. Na jutro (26.05) zaplanowano marszobieg na 1600 metrów. Szczegóły można znaleźć w internecie.