- Prowadzimy bezpłatne zajęcia dla dzieciaków przy ul. Krakowskiej i zaniedbane otoczenie budynku, w którym to robimy, zmotywowało nas do działania - mówi Anna Stężały, Fundacja HumanDoc. - Zrobiliśmy "małe śledztwo". Okazało się, że ogród należy do miasta. Napisaliśmy prośbę do miasta o możliwość udostępnienia i korzystania z tego ogrodu po to, aby był on dostępny dla nas i dla wszystkich mieszkańców. Miasto zgodziło się i tak oto sprzątamy.

A wyzwanie przed członkami fundacji i mieszkańcami chętnymi do społecznej pracy było dość spore. - No niestety, okazało się, że ten ogródek był bardzo długo używany jako miejsce do prawdopodobnie różnego rodzaju libacji i tego typu spotkań. W związku z tym postanowiliśmy poprosić mieszkańców o pomoc – dodaje Anna Stężały.

Ten czyn społeczny byłby niemożliwy, gdyby nie pomoc Zakładu Komunalnego, który udostępnił członkom fundacji kontener, gdzie mogą trafiać zebrane wielkogabarytowe śmieci.