- Mój dom jest trzecim od strony kopalni - mówi Anita Gołąbek, mieszkanka Szymiszowa-Wsi. - Bardzo duże są wibracje. Od samych wystrzałów, ale pomimo tego, że wystrzały to jeszcze są wibracje od tych maszyn, które pracują do 6.00 do 22.00 i to słychać. To naprawdę na budynku oddziałuje. To słychać, jak np. ma się powieszone jakieś ozdoby na drzwiach, że one cały czas pracują, cały czas te wibracje są – dodaje.

W poniedziałek (15.04) mieszkańcy zorganizowali protest, na którym przedstawili swoje bolączki. Apelowali również do radnych miejskich, by nie podejmowali wczoraj (17.04) nowego studium określającego kierunki rozwoju kopalni. I się udało, radni uchwały nie podjęli, ale temat jest wciąż aktualny i niebawem wróci pod obrady.

Co najbardziej przeszkadza mieszkańcom? Jakie jest stanowisko gminy i inwestora? Co dalej ze studium? O tym wszystkim powiemy po 12.00 w programie interwencyjnym.