Słodkie alternatywy dla piernika? Opolskie gospodynie sypią pomysłami
Nie samym piernikiem świąteczny stół stoi - mówią gospodynie z gminy Chrząstowice. W opolskim tyglu kulturowym, gdzie mieszkają potomkowie przesiedleńców ze Ślązakami różne wpływy widać wyraźnie w świątecznych słodkościach.
- To jest taki przepis niemiecki, nazywa się Vanillekipferl i myśmy to do nas przenieśli. Tu głównym elementem jest masło cukier i po równej ilości mielonych orzechów i mielonych migdałów.
Na stołach potomków przesiedleńców ze wschodu kutii towarzyszy z kolei inny wypiek - placuszki. Tak jest m.in u pani Kazimiery z gminy Chrząstowice.
- To są placki na drożdżach. Jak urosną to wtedy trzeba dorzucić jabłka, ale takie podduszone już trochę. I to powstają takie jakby racuszki i to też dajemy na wigilii.
Dodajmy, że podobno zjedzenie racuchów do wigilii ma przynieść pomyślność i powodzenie w kolejnym roku.