Posesja państwa Jaschik z Krapkowic znów rozbłyśnie. Przygotowania na ostatniej prostej
Około 43 tys. lampek rozbłyśnie w tym roku na posesji Henryka Jaschika w Krapkowicach. Mieszkaniec jest już na ostatniej prostej z przygotowaniami świątecznej iluminacji. Całość będzie można podziwiać od najbliższej soboty (23.12) do 7 stycznia.
- W tym roku szykuję się już od października, bo różne lampki się przepalają, to trzeba sprawdzać, usuwać usterki - mówi Henryk Jaschik. - Dziennie mam coś do robienia z tymi usterkami. Przygotowuję się, mam już bardzo dużo, tak 70/80 % już mam przygotowane. Jeszcze właśnie przed gospodarczym te wszystkie uruchomienia, tam takie domki będą, które działają za pomocą silników uruchomione, to będę dzisiaj wykładał i chcę to razem zmontować – dodaje.
Pan Henryk od ponad dwóch dekad stroi swoją posesję. Dziś mając blisko 85 lat nadal ma chęci i siły, by się tym zajmować.
- Zdrowie już tak nie dopisuje, ale już żona powiedziała w zeszłym roku, że koniec, w tym roku już koniec. No, ciągnie mnie do tego, ja już od tylu lat to robię. Ciągnie mnie do każdej chwili, robię to, mam ochotę, bo gdyby tego nie było to ja nie wiem, co to by było. Brakuje mi tego ruchu – dodaje.
Dodajmy, że pan Henryk wraz z małżonką mieszkają w Krapkowicach przy ul. Chrobrego 77.
Pan Henryk od ponad dwóch dekad stroi swoją posesję. Dziś mając blisko 85 lat nadal ma chęci i siły, by się tym zajmować.
- Zdrowie już tak nie dopisuje, ale już żona powiedziała w zeszłym roku, że koniec, w tym roku już koniec. No, ciągnie mnie do tego, ja już od tylu lat to robię. Ciągnie mnie do każdej chwili, robię to, mam ochotę, bo gdyby tego nie było to ja nie wiem, co to by było. Brakuje mi tego ruchu – dodaje.
Dodajmy, że pan Henryk wraz z małżonką mieszkają w Krapkowicach przy ul. Chrobrego 77.