Autor konkursu zapewnia, że nie żartuje sobie ze sprawy głosowania. - Natomiast sądzę, że w czasach, kiedy język polityczny jest coraz brutalniejszy, takie podejście, lekko uszczypliwe, ale jednak humorystyczne jest miłą odmianą - wyjaśnia Kopeć.

Jak dodaje, chce w ten sposób ironicznie zwrócić uwagę na sprzeczną postawę radnego Młodzińskiego. Choć Młodziński na lutowej sesji deklarował sprzeciw dla likwidacji szkół, to tuż przed głosowaniem nad intencyjną uchwałą, znienacka opuścił salę obrad.

Robert Młodziński zapewnia, że tym razem weźmie udział w głosowaniu i co za tym idzie, to właśnie on otrzyma główną nagrodę, którą jest zgrzewka soku pomidorowego.

- Moim zdaniem sprawa jest zbyt poważna, by robić sobie z tego zabawę, choć nie ukrywam, że w pierwszym momencie rozbawiło mnie to. Żałuję, że rozstrzygnięcie konkursu jest dopiero następnego dnia, bo poczęstowałbym sokiem rodziców, którzy przyjdą na sesję. Ja osobiście bardzo lubię sok pomidorowy i jestem pewny zgarnięcia pierwszej nagrody - podkreśla Młodziński.

To jednak nie sok pomidorowy może skłaniać radnego Młodzińskiego do zagłosowania przeciwko likwidacji szkół, ale groźba usunięcia go z PiS-u, w przypadku, gdyby głosował pozytywnie. Robert Młodziński, jako jedyny radny PiS w radzie miasta, działa w ramach koalicji wspierającej prezydenta Tomasza Wantułę, który w tym roku zamierza zlikwidować trzy szkoły podstawowe.

Posłuchaj informacji:


Krzysztof Bednarz (oprac. WK)