Opolskie hospicja poszukują wolontariuszy
Od kilku lat mówi się o kryzysie w wolontariacie. Najwięcej osób o dobrych sercach i chęci bezinteresownego pomagania potrzeba w zakładach opieki paliatywnej. O tym, jak namówić osoby do wolontariatu rozmawiano dziś (27.10) w Hospicjum Betania w Opolu. W spotkaniu wzięli udział przedstawiciele opolskich zakładów, a także spoza województwa.
- Wolontariuszy podobnie jak pracowników medycznych jest zawsze mało - mówi Jarosław Wach, dyrektor Centrum Opieki Paliatywnej "Betania" w Opolu.
- Cieszymy się, że są wolontariusze i ci, którzy są to są bardzo pomocni. Natomiast gdyby było ich więcej, to na pewno by to nie zaszkodziło, a pomogło. Chcemy pokazać, co robimy, jak robimy i jak ciekawym doświadczeniem może być praca wolontariacka w hospicjum.
- Osoby, które chcą zostać wolontariuszami, to muszą mieć pewne cechy osobowości - dodaje Edyta Kulik-Grochowska, wiceprezes Stowarzyszenia Auxilium Hospicjum św. Arnolda Janssena w Nysie.
- Na pewno otwarte i dobre serce, czyli pomoc drugiemu człowiekowi. Każda osoba, która do nas przychodzi i osoby pomagające nam, są wielkie. Jesteśmy wdzięczni za każdą pomoc, wolontariat i każdy oddany swój czas oraz za tą dobroć każdego człowieka, który chce pomagać innym.
Wolontariusz, który zgłosi się do hospicjum musi przejść najpierw szkolenie wstępne i też przygotowanie.
- Później mają takie szkolenie specjalistyczne, z pielęgniarką, fizjoterapeutą, psychologiem. Zanim wejdą na oddział, mają jeszcze jedną rozmowę z psychologiem, a później taką praktykę 10-godzinną, w której sprawdzają siebie, swoje możliwości, czy widzą się w takim miejscu, więc to jest takie fajne rozwiązanie, gdzie czują też tę naszą opiekę w tej kwestii - podkreśla Kacper Idzik, koordynator wolontariatu w hospicjum w Miechowie w diecezji kieleckiej.
Dodajmy, że mieszkańcy Opolszczyzny mogą również zostać wolontariuszem nie tylko w hospicjach, ale też w innych instytucjach. Wystarczy zgłosić się do Opolskiego Centrum Wspierania Inicjatyw Pozarządowych.
- Cieszymy się, że są wolontariusze i ci, którzy są to są bardzo pomocni. Natomiast gdyby było ich więcej, to na pewno by to nie zaszkodziło, a pomogło. Chcemy pokazać, co robimy, jak robimy i jak ciekawym doświadczeniem może być praca wolontariacka w hospicjum.
- Osoby, które chcą zostać wolontariuszami, to muszą mieć pewne cechy osobowości - dodaje Edyta Kulik-Grochowska, wiceprezes Stowarzyszenia Auxilium Hospicjum św. Arnolda Janssena w Nysie.
- Na pewno otwarte i dobre serce, czyli pomoc drugiemu człowiekowi. Każda osoba, która do nas przychodzi i osoby pomagające nam, są wielkie. Jesteśmy wdzięczni za każdą pomoc, wolontariat i każdy oddany swój czas oraz za tą dobroć każdego człowieka, który chce pomagać innym.
Wolontariusz, który zgłosi się do hospicjum musi przejść najpierw szkolenie wstępne i też przygotowanie.
- Później mają takie szkolenie specjalistyczne, z pielęgniarką, fizjoterapeutą, psychologiem. Zanim wejdą na oddział, mają jeszcze jedną rozmowę z psychologiem, a później taką praktykę 10-godzinną, w której sprawdzają siebie, swoje możliwości, czy widzą się w takim miejscu, więc to jest takie fajne rozwiązanie, gdzie czują też tę naszą opiekę w tej kwestii - podkreśla Kacper Idzik, koordynator wolontariatu w hospicjum w Miechowie w diecezji kieleckiej.
Dodajmy, że mieszkańcy Opolszczyzny mogą również zostać wolontariuszem nie tylko w hospicjach, ale też w innych instytucjach. Wystarczy zgłosić się do Opolskiego Centrum Wspierania Inicjatyw Pozarządowych.
wolontariat, hospicjum, nabór, pomoc, wsparcie, Jarosław Wach, dyrektor Centrum Opieki Paliatywnej "Betania" w Opolu, Edyta Kulik-Grochowska, wiceprezes Stowarzyszenia Auxilium Hospicjum św. Arnolda Janssena w Nysie, Kacper Idzik, koordynator wolontariatu w hospicjum w Miechowie w diecezji kieleckiej