Woda z zaoranych rowów zalewa jezdnie
– Nie wiadomo, jak ten problem ugryźć. Czy walczyć z właścicielami pól i mierzyć metrem pas drogowy, a później naliczać kary? Wiadomo, że nie byłyby one małe. Czy po prostu odwrócić głowę i udawać, że problemu nie ma? Myślę, że nie tędy droga. Apelujemy do rolników o to, żeby traktowali pasy drogowe, jako urządzenie, które poprawia nasze bezpieczeństwo – mówi Soczyński.
Starosta Józef Kozina zapewnia, że na apelach i prośbach na pewno się nie skończy. – Będziemy również reagować, a wręcz żądać. Jeżeli nie odniesie to skutku, wtedy żeby przywrócić rowy do pierwotnego stanu, zaczniemy rozstrzygać sprawę przez odpowiednie służby. W tym wszystkim nie chodzi o to, czy jest rów, czy kawałek ziemi, ale o bezpieczeństwo nas wszystkich. Nie mówiąc już o tym, że jeśli drogi nie mają dobrego odwodnienia, to ulegają szybszemu niszczeniu – dodaje Kozina.
Pracownicy wydziału drogownictwa w najbliższym czasie będą robić przegląd dróg powiatowych właśnie pod kątem zaorywania rowów przydrożnych.
Posłuchaj informacji:
Łukasz Nawara (oprac. Natalia Ogórek)