Tadeusz Ciuła, z zawodu zegarmistrz, to był jedyny opolski trębacz, który każdego dnia, w samo południe odgrywał hejnał z wieży opolskiego ratusza. Robił to przez blisko trzy dekady. I nigdy przez ten czas nie wziął urlopu. Jak podkreślał, nigdy hejnału nie odgrywał z taśmy czy płyty cd.

Trzy lata temu opowiedział naszemu reporterowi o swojej pracy hejnalisty: - Pierwszy raz na wieżę wszedłem 1 czerwca 1990. Kupę czasu. Tu się zmieniali prezydenci, a ja cały czas sobie spokojnie gram i się z tego cieszę - opowiadał, przypominając też, że hejnał powstał w 1952 roku i kiedyś brzmiał krócej, ale potem dodano do niego wątek z sygnału festiwalu polskiej piosenki i tak pozostało do dzisiaj.

- Dla mnie pierwszym sygnałem, aby chwycić za trąbkę są dzwony z okolicznych kościołów. Wówczas wychodzę i gram cztery razy, co budzi zainteresowanie wśród zgromadzonych na rynku. Niekiedy to nawet przebiegają z jednej strony na drugą a często biją mi brawa - mówił w archiwalnej rozmowie. - Lubię tę swoją prace, ponieważ żyję sobie w takim tzw. trójkącie. Mieszkam na Osmańczyka, prowadzę zakład zegarmistrzowski przy Placu Kopernika, a gram na ratuszowej wieży - mówi Ciuła.

Tadeusz Ciuła odszedł w sobotę (16.06) wieczorem.