CZWORACZKI W CIASNOCIE
Opolskie czworaczki mogą nie trafić w tym miesiącu do nowego mieszkania. Pomimo, że obiecywał to wiceprezydent Janusz Kwiatkowski. Okazało się, że są problemy z napisaniem odpowiedniej uchwały. Sesja za tydzień, a Kwiatkowskiego nie ma w Opolu. "Zajmę się tą sprawą po powrocie we wtorek" - mówi Radiu Opole. Jego zdaniem pojawiły się wątpliwości, czy możena zamienić mieszkania uchwałą rady miasta. "Niektórzy radni domagają się, by dać rodzicom czworaczków mieszkanie komunalne. To jednak nie jest zgodne z naszym lokalnym prawem" - dodaje wiceprezydent.
Mama czworaczków Aleksandra Sosnowska o kłopotach dowiedziała się od nas. "Na razie nie chciałabym się wypowiadać na ten temat, póki nie porozmawiam z wiceprezydentem Kwiatkowskim. Nie da się ukryć, że transportowanie dzieci na ósme piętro to duży kłopot. A w mieszkaniu o powierzchni czterdziestu metrów już teraz mają za ciasno" - mówi Sosnowska.
Przewodniczący Rady Miasta Dariusz Smagała twierdzi, że nie słyszał o kłopotach z mieszkaniem dla czworaczków. Dodaje jednak, że wiceprezydent powinien się pospieszyć z przygotowaniem uchwały, by radni jeszcze przed sesją mogli się z nią zapoznać.
Adam Barański
Mama czworaczków Aleksandra Sosnowska o kłopotach dowiedziała się od nas. "Na razie nie chciałabym się wypowiadać na ten temat, póki nie porozmawiam z wiceprezydentem Kwiatkowskim. Nie da się ukryć, że transportowanie dzieci na ósme piętro to duży kłopot. A w mieszkaniu o powierzchni czterdziestu metrów już teraz mają za ciasno" - mówi Sosnowska.
Przewodniczący Rady Miasta Dariusz Smagała twierdzi, że nie słyszał o kłopotach z mieszkaniem dla czworaczków. Dodaje jednak, że wiceprezydent powinien się pospieszyć z przygotowaniem uchwały, by radni jeszcze przed sesją mogli się z nią zapoznać.
Adam Barański