Patrole wokół jezior turawskich. Zbliżają się święta, więc policjanci i straż rybacka będą czyhać na kłusowników
Policja i straż rybacka rozpoczęły kontrole wokół jezior turawskich. Celem wysłania patroli w te miejsca jest ograniczenie kłusownictwa i śledzenie, czy ktoś nie zaśmieca terenów wokół akwenów. Młodsza aspirant Agnieszka Nierychła z Komendy Miejskiej Policji w Opolu przypomina, że jeśli ktoś przed świętami planuje łowić ryby, to powinien przy sobie posiadać aktualną kartę wędkarską.
- Policjanci i społeczna straż rybacka tutaj apelują o to, aby pamiętać, że osoby łowiące ryby powinny posiadać kartę wędkarską, takie zezwolenie od Polskiego Związku Wędkarskiego. Ponadto należy też pamiętać o obowiązku przestrzegania przepisów ustawy w zakresie wymiaru ochronnego ryb, a także okresu ochronnego - tłumaczy funkcjonariuszka.
Kontrole nad jeziorami wynikają z tego, że przed świętami Bożego Narodzenia jest większy popyt na ryby, a łagodna zima sprzyja nielegalnemu połowowi. Chociaż należy dodać, że kłusownicy aktywni są cały rok i nie tylko w rejonie Turawy. W maju tego roku straż rybacka informowała, że na Jeziorze Nyskim kłusownikom udało się zbiec przed patrolem, pozostawiając sprzęt i ryby. Strażnicy znaleźli na brzegu zastawione sieci, w środku których było ok. 60 kg leszczy.
Przypomnijmy, za kłusownictwo grozi kara grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch.
Kontrole nad jeziorami wynikają z tego, że przed świętami Bożego Narodzenia jest większy popyt na ryby, a łagodna zima sprzyja nielegalnemu połowowi. Chociaż należy dodać, że kłusownicy aktywni są cały rok i nie tylko w rejonie Turawy. W maju tego roku straż rybacka informowała, że na Jeziorze Nyskim kłusownikom udało się zbiec przed patrolem, pozostawiając sprzęt i ryby. Strażnicy znaleźli na brzegu zastawione sieci, w środku których było ok. 60 kg leszczy.
Przypomnijmy, za kłusownictwo grozi kara grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch.