Pod Nysą odnaleziono kolejne szczątki niemieckich żołnierzy. Część z nich uznawano za zaginionych
Szczątki 15 niemieckich żołnierzy znaleziono na przykościelnym cmentarzu w Białej Nyskiej. To polegli w czasie walk o te tereny w marcu 1945 roku.
- Część osób, które były tam pochowane, nie była ujęta w ewidencji, czyli niewielki pożytek mieli bliscy czekający na tego zmarłego z faktu, że ta osoba została pochowana na cmentarzu, kiedy ten fakt nie został nigdzie odnotowany - tłumaczy.
Wszystko wskazuje na to, że żołnierze ci zginęli bezpośrednio na polu walki.
- O wieś toczyły się zacięte walki. Większość tych szczątków była poważnie uszkodzona na skutek ognia artyleryjskiego. To przesądza o przyczynach śmierci. Najprawdopodobniej ci żołnierze do żadnego szpitala nie trafili ze względu na całkowitą fragmentację - wskazuje Adam Białas.
Przy 12 szczątkach znaleziono także tzw. nieśmiertelniki, pozwalające ustalić z bardzo dużym prawdopodobieństwem tożsamość zmarłych.
Kości spoczną na cmentarzu wojennym pod Wrocławiem. Najprawdopodobniej to nie ostatnie tego typu ekshumacje w naszym regionie, gdyż archeolodzy z Poznania przygotowują się do poszukiwań w kilkunastu kolejnych miejscach.
Dodajmy, że oprócz przenoszenia szczątków na miejsce godnego pochówku, jednym z głównych celów stowarzyszenia Pomost jest także ustalanie rzeczywistych losów zmarłych, gdy dokumentacja na ten temat jest niepełna bądź nie istnieje.