Sesja rady miasta w CWK: będzie wsparcie dla przedsiębiorców, zwolnienia z opłat za żłobki, większe wydatki za odbiór śmieci
Będzie wsparcie dla przedsiębiorców z Opola w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa. Wnioski trzeba będzie złożyć w ratuszu, a o tym, kogo zwolnić z podatków, opłat za najem czy dzierżawę miejskich lokali, zdecyduje prezydent miasta. Takie informacje przekazano podczas historycznej sesji rady miasta w CWK w Opolu.
Prezydent Arkadiusz Wiśniewski poinformował, że podmioty gospodarcze, które domagają się zwolnień z podatku od nieruchomości, będą mogły zgłaszać się do miasta na podstawie indywidualnych wniosków. - Oczywiście decyzja w tej sprawie zgodnie z przepisami należy do prezydenta, ponieważ nie ma w tej chwili uchwały czy ustawy, która ot tak zwolni wszystkich - wskazywał prezydent.
Radny Marek Kawa przypomniał, że skoro w poprzednich miesiącach radni przekazywali prezydentowi kompetencje w sprawie ustalania stawek, to czy teraz prezydent na zasadzie zarządzenia nie powinien zawiesić stawek z automatu. - Takie rozwiązanie zaoszczędzi czas - wskazywał radny, który dodał, że treść takiej uchwały powinna być podejmowana podczas kolejnej sesji. - Uważam, że radni nie staną na przeszkodzie, by czasowo przekazać takie kompetencje prezydentowi.
Radny Przemysław Pospieszyński wskazywał także, że przedsiębiorcom mogą pomóc nie tylko zawieszenia opłat, ale rozłożenia tych obciążeń na raty czy umorzenia odsetek za niepłacenie w terminie. Oprócz tematu dotyczącego zwolnień z obciążeń finansowych, poruszano także temat strat finansowych, jakie poniesie miasto. Dzisiaj nie podano ich wysokości. Podczas prezentowania sytuacji związanej z zamknięciem instytucji kultury tłumaczono, że wpływy do budżetu będą niższe o kilka milionów złotych.
Podczas sesji podjęto decyzję o zwolnieniu rodziców z opłat za żłobki publiczne. Uchwała została podjęta jednomyślnie i również będzie miała wpływ na budżet. Według wyliczeń naczelnik Wydziału Zdrowia i Rozwoju Społecznego Doroty Rutkowskiej, jeśli nie będzie kolejnego przedłużenia zamknięcia żłobków, strata wyniesie 260 tysięcy złotych. (Przypomnijmy, decyzją rządu żłobki będą zamknięte do 10 kwietnia.)
Podczas obrad radni Przemysław Pytlik i Barbara Kamińska dopytywali o pomoc dla właścicieli żłobków niepublicznych. - Ci właściciele, tak jak większość przedsiębiorców obawiają się o utrzymanie placówek - zaznaczyła Barbara Kamińska. Arkadiusz Wiśniewski tłumaczył, że w tej chwili miasto do dziecka w prywatnym żłobku dopłaca do 650 złotych i ta kwota zostanie utrzymana, mimo że placówki są zamknięte.
Problem pandemii koronawirusa odsunął na dalszy plan temat opłat za wywóz śmieci, ale poinformowano, że Opole do gospodarki odpadami komunalnymi dołożyło 3 mln 300 tysięcy złotych. W ratuszu usłyszeliśmy, że ta kwota jest zabezpieczeniem, które pozwoli na zawarcie nowej umowy z firmą Remondis. Nie zdradzono, ile od kwietnia będą płacili mieszkańcy za wywóz śmieci. - Ta informacja zostanie podana po podpisaniu umowy między miastem a przedsiębiorstwem, a to nastąpi do końca marca - wyjaśniła rzecznik urzędu miasta Katarzyna Oborska-Marciniak.
Według ustaleń z początku tego roku, mieszkańcy za wywóz odpadów segregowanych płacą 19 złotych, dzisiaj dowiedzieliśmy się jedynie, że w kolejnym miesiącu ta opłata ma wzrosnąć.
W tym roku na funkcjonowanie systemu miasto miało wydać 37 mln złotych, jednak po podjęciu uchwały w sprawie nowych stawek, miasto poinformowało, że opłaty wzrosną, ponieważ firma Remondis zażądała podwyżek. W przedsiębiorstwie tłumaczono, że na wyliczenia wpłynęły wyższe koszty funkcjonowania gospodarki odpadami.
Radny Marek Kawa przypomniał, że skoro w poprzednich miesiącach radni przekazywali prezydentowi kompetencje w sprawie ustalania stawek, to czy teraz prezydent na zasadzie zarządzenia nie powinien zawiesić stawek z automatu. - Takie rozwiązanie zaoszczędzi czas - wskazywał radny, który dodał, że treść takiej uchwały powinna być podejmowana podczas kolejnej sesji. - Uważam, że radni nie staną na przeszkodzie, by czasowo przekazać takie kompetencje prezydentowi.
Radny Przemysław Pospieszyński wskazywał także, że przedsiębiorcom mogą pomóc nie tylko zawieszenia opłat, ale rozłożenia tych obciążeń na raty czy umorzenia odsetek za niepłacenie w terminie. Oprócz tematu dotyczącego zwolnień z obciążeń finansowych, poruszano także temat strat finansowych, jakie poniesie miasto. Dzisiaj nie podano ich wysokości. Podczas prezentowania sytuacji związanej z zamknięciem instytucji kultury tłumaczono, że wpływy do budżetu będą niższe o kilka milionów złotych.
Podczas sesji podjęto decyzję o zwolnieniu rodziców z opłat za żłobki publiczne. Uchwała została podjęta jednomyślnie i również będzie miała wpływ na budżet. Według wyliczeń naczelnik Wydziału Zdrowia i Rozwoju Społecznego Doroty Rutkowskiej, jeśli nie będzie kolejnego przedłużenia zamknięcia żłobków, strata wyniesie 260 tysięcy złotych. (Przypomnijmy, decyzją rządu żłobki będą zamknięte do 10 kwietnia.)
Podczas obrad radni Przemysław Pytlik i Barbara Kamińska dopytywali o pomoc dla właścicieli żłobków niepublicznych. - Ci właściciele, tak jak większość przedsiębiorców obawiają się o utrzymanie placówek - zaznaczyła Barbara Kamińska. Arkadiusz Wiśniewski tłumaczył, że w tej chwili miasto do dziecka w prywatnym żłobku dopłaca do 650 złotych i ta kwota zostanie utrzymana, mimo że placówki są zamknięte.
Problem pandemii koronawirusa odsunął na dalszy plan temat opłat za wywóz śmieci, ale poinformowano, że Opole do gospodarki odpadami komunalnymi dołożyło 3 mln 300 tysięcy złotych. W ratuszu usłyszeliśmy, że ta kwota jest zabezpieczeniem, które pozwoli na zawarcie nowej umowy z firmą Remondis. Nie zdradzono, ile od kwietnia będą płacili mieszkańcy za wywóz śmieci. - Ta informacja zostanie podana po podpisaniu umowy między miastem a przedsiębiorstwem, a to nastąpi do końca marca - wyjaśniła rzecznik urzędu miasta Katarzyna Oborska-Marciniak.
Według ustaleń z początku tego roku, mieszkańcy za wywóz odpadów segregowanych płacą 19 złotych, dzisiaj dowiedzieliśmy się jedynie, że w kolejnym miesiącu ta opłata ma wzrosnąć.
W tym roku na funkcjonowanie systemu miasto miało wydać 37 mln złotych, jednak po podjęciu uchwały w sprawie nowych stawek, miasto poinformowało, że opłaty wzrosną, ponieważ firma Remondis zażądała podwyżek. W przedsiębiorstwie tłumaczono, że na wyliczenia wpłynęły wyższe koszty funkcjonowania gospodarki odpadami.