Nieodpowiedzialne żarty zmorą operatorów numeru 112. Dziś Europejski Dzień Numeru Alarmowego
Dziennie przyjmują od 1200 do 1500 zgłoszeń. Od ich opanowania, odpowiedniego podejścia do rozmówcy może nieraz zależeć ludzkie życie. 12 lutego obchodzimy Europejski Dzień Numeru Alarmowego.
- Operator, który odbiera połączenie musi wykazać się opanowaniem, dużą odpornością na stres i szybkim podejmowaniem decyzji - mówi Sonia Martyka. - Nigdy nie wiemy, z jaką sprawą zadzwoni do nas osoba, która potrzebuje pomocy.
- Trudnymi zgłoszeniami są te od dzieci - dodaje Marta Chmielewska. - One wymagają cierpliwości, opanowania i takiego poprowadzenia rozmowy, aby to dziecko wiedziało, co zrobić na miejscu zdarzenia.
Z numeru 112 możemy korzystać, gdy faktycznie potrzebujemy pomocy, czy też znajdujemy się w niebezpieczeństwie. Nadal jednak jest z tym problem.
- Ponad 50 proc. zgłoszeń jest fałszywych - informuje Ditmar Kurzał, zastępca kierownika Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Opolu. - Nadal takie nadużycia są nagminne. Aczkolwiek, dzięki ogromnej pracy operatorów numerów alarmowych udaje się poniekąd zbijać te niechlubne statystyki. Często mamy do czynienia z telefonami, w których ktoś oczekuje, że podamy numer kontaktowy do szpitala, a to nie jest sprawa alarmowa. Mamy też do czynienia z ewidentnie głupimi żartami.
Dla pracowników Centrów Powiadamiania Ratunkowego w kraju szykują się spore zmiany. Rząd przyjął projekt nowelizacji ustawy o systemie powiadamiania ratunkowego, który zmieni strukturę organizacyjną. Operatorzy, oprócz gradacji stanowisk, zostaną także objęci ochroną przysługującą funkcjonariuszom publicznym.
Dodajmy, że numer alarmowy 112 w naszym kraju działa od 2012 roku, a od kwietnia 2018 roku Centra Powiadamiania Ratunkowego dodatkowo obsługują również numer 997.