Stan chłopca poszkodowanego w wypadku w Ligocie Prószkowskiej unormowany. Lekarze planują wybudzać go ze śpiączki
Stan 6-letniego chłopczyka, jedynego ocalałego z wypadku w Ligocie Prószkowskiej, jest już stabilny. Przypomnijmy, do tragicznego zdarzenia doszło 5 lutego. Na drodze wojewódzkiej 414 samochód osobowy z nieustalonych jeszcze przyczyn zjechał z jezdni i uderzył w drzewo. W wypadku zginęli rodzice chłopca oraz półroczna siostra.
- Dzisiaj (11.02) będzie miała miejsce operacja, w której dojdzie do nastawienia złamań lewego przedramienia - mówi Wojciech Walas, ordynator Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii Dzieci i Noworodków. - Jeżeli wszystko się powiedzie, a zapewne tak będzie, to jutro będziemy chcieli chłopca budzić. Odłączymy go od respiratora, żeby mógł samodzielnie oddychać. Jesteśmy w tej chwili na etapie, gdzie bardzo ważna będzie obecność osób bliskich. Rodzina chłopca została już objęta opieką naszych psychologów klinicznych, którzy dalej będą pracowali z dzieckiem, jak i jego bliskimi.
Chłopiec ma złamane oby dwie kości udowe i kości przedramienia. - Proces rehabilitacji będzie długi, nawet wielomiesięczny - dodaje ordynator.