Lekarze z USK w Opolu wszczepili ruchomą protezę dysku szyjnego Moove-C. To pierwszy zabieg w kraju i trzeci na świecie
Statyczna praca, brak aktywności fizycznej i pochylona głowa nad ekranami smartfonów i tabletów pogarszają kondycję naszych kręgosłupów. Co roku przybywa pacjentów z problemami zwyrodnieniowymi kręgosłupa szyjnego u osób, które nie skończyły jeszcze czterdziestu lat. Objawami tzw. zespołu szyjnego są silne bóle karku i potylicy, zawroty głowy, szumy w uszach, drętwienie rąk. Z pomocą pacjentce, której dyskopatia odcinka szyjnego uniemożliwiała codzienne funkcjonowanie, przyszli lekarze z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Opolu. Jako pierwsi w Polsce, a trzeci na świecie wszczepili jej najnowszy implant - ruchomy dysk Moove-C.
Tego typu rozwiązania są korzystne dla pacjentów aktywnych zawodowo, którzy bardzo szybko chcą wrócić do pełnej sprawności.
- Nasza pacjentka na drugi dzień już mogła wyjść do domu - mówi dr Łątka. - Mówimy o tzw. chirurgii kręgosłupa minimalnie inwazyjnej, czyli połączonej z bardzo niewielkim otwarciem, perfekcyjną wizualizacją tej patologii i zastosowaniem technologii, które w sposób bezkrwawy mogą umożliwić przeprowadzenie procedury operacyjnej i szczęśliwe wypisane pacjenta do domu.
W 2003 roku na oddziale neurochirurgii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Opolu rocznie wykonywano 600 operacji neurochirurgicznych na mózgu i kręgosłupie. Obecnie takich operacji przeprowadza się 1800, w tym najwięcej właśnie na kręgosłupie.