- W województwie opolskim problem ze stosowaniem się do zaleceń lekarzy miało aż 32% wszystkich korzystających z tzw. chorobowego. To proporcje znacznie wyższe niż średnia w kraju, która wynosi około 13-14% - mówi Sebastian Szczurek, rzecznik prasowy ZUS w regionie.

- Osoby te przebywały na urlopie za granicą, co było dokumentowane na portalach społecznościowych, korzystały z kursu latania na paralotni i remontowały mieszkania. To oznacza, że nie wykorzystywały zaświadczenia wystawionego przez lekarza zgodnie z jego przeznaczeniem. Tylko podczas ostatniego, trzeciego kwartału tego roku, pracownicy opolskiego ZUS sprawdzili, jak kurowało się na zwolnieniu lekarskim ponad 600 ubezpieczonych w regionie. Okazało się, że 124 osoby, które były na zwolnieniu lekarskim wcale się nie leczyły. W rezultacie opolski ZUS wstrzymał wypłatę, albo domaga się zwrotu już wydanych na zasiłki chorobowe pieniędzy na kwotę 140 tysięcy złotych.

Od stycznia do końca września 43 oddziały ZUS w całym kraju podważyły wypłatę zasiłków chorobowych na kwotę ponad 21 milionów złotych.