"Przeprosiny Kowalskiego muszą dotrzeć do Polaków mimo ciszy wyborczej". Witold Zembaczyński w Radiu Opole. Janusz Kowalski odpowiada
- Wrocławski Sąd Apelacyjny w pełni podtrzymał postanowienie sądu okręgowego w Opolu - kandydat PiS do sejmu Janusz Kowalski musi mnie przeprosić i ma zakaz rozpowszechniania nieprawdziwych informacji na mój temat - przekazał nam poseł Witold Zembaczyński, opolski lider Nowoczesnej, "jedynka" na liście Koalicji Obywatelskiej do sejmu.
- Cisza wyborcza nie blokuje opublikowania wyroku wydanego w trybie wyborczym - powiedział w porannej rozmowie "W cztery oczy" Witold Zembaczyński, opolski lider .Nowoczesnej, "jedynka" na liście Koalicji Obywatelskiej do sejmu.
- Ponieważ te przeprosiny i sprostowanie muszą dotrzeć do wszystkich obywateli. To jest tak, jak ktoś kłamie w kampanii wyborczej, puszcza słowa na wiatr, czyli taka rozerwana poduszka, to pierze się unosi, bardzo trudno potem jest zebrać poszczególne jego fragmenty. Ale bardzo istotne jest, żeby te przeprosiny były też masowe i sprostowanie. Nie można kłamać, jak chce się być politykiem.
Na wypowiedź Witolda Zembaczyńskiego w Radiu Opole zareagował Janusz Kowalski. W przesłanym do nas oświadczeniu pisze: Postanowienia Sądu Okręgowego w Opolu i Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu respektuję i szanuję, i wykonam je zgodnie z ich treścią. Jednocześnie w zakresie w jakim sądy oddaliły wniosek Witolda Zembaczyńskiego uznaję, że zarzucony mu brak umiejętności prowadzenia kawiarni oraz opinia, że biznes mu nie wypalił są zgodne z prawem i nie naruszają jego praw.
- Ta sprawa pokazała, jak bardzo ludzie, którzy zarobili miliony złotych w spółkach skarbu państwa, gardzą zwykłymi Polakami, bo to trzeba nazwać umownie pogardą. Ja prowadziłem naleśnikarnię, to jestem dla Janusza Kowalskiego "naleśnikarzem". W Polsce są 2 miliony ludzi, którzy prowadzą własną działalność i należy im się szacunek - dodał Witold Zembaczyński.
A na jaki wynik Koalicja Obywatelska liczy w wyborach parlamentarnych?
- W Opolu na pewno ta przewaga Koalicji tradycyjnie będzie bardzo wysoka, w różnych powiatach może się to układać w zależności od frekwencji, ale sądzę, że ten wynik będzie odzwierciedleniem naszej pracy, konstrukcji listy i trzeba go przyjąć niezależnie, czy będzie taki, czy inny po pierwsze z pokorą, a po drugie z dużym zobowiązaniem do pracy. Te wybory są - moim zdaniem - jedne z najważniejszych w Polsce.