Policja wyprowadziła posła Janusz Sanockiego z gmachu urzędu wojewódzkiego. "Głodówkę będę kontynuował"
Policja wyprowadziła posła Janusza Sanockiego z gmachu Opolskiego Urzędu Wojewódzkiego. Poseł startujący w nadchodzących wyborach do senatu rozpoczął w południe strajk głodowy w siedzibie opolskiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego. Przypomnijmy poseł uzbrojony w śpiwór i wodę domagał się przywrócenia biernego prawa wyborczego i przywrócenia możliwości indywidualnego kandydowania do sejmu.
- Wiedząc, że jestem posłem policja wywlekła mnie siłą, tutaj przed urząd wojewódzki. Wyrzucili moje rzeczy. Jeśli tak można traktować posła, to co zrobią ze zwykłym obywatelem. Jako posłowi przysługuje mi immunitet, ochrona prawna. Nie można posła szarpać. Po raz kolejny to zlekceważono, jutro złożę na ten temat zawiadomienie. Głodówkę będę kontynuował - mówi poseł Sanocki.
Dyrektor opolskiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego nie komentuje tej sprawy.
Mimo, że Janusz Sanocki strajk rozpoczął w KBW w Opolu, ostatnie godziny poseł Sanocki spędził już na terenie urzędu wojewódzkiego. Poseł Sanocki zadeklarował, że wzorem Gandhiego będzie kontynuować strajk głodowy, a o swoich dalszych krokach poinformuje jutro (09.10) rano podczas konferencji prasowej.
Dyrektor opolskiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego nie komentuje tej sprawy.
Mimo, że Janusz Sanocki strajk rozpoczął w KBW w Opolu, ostatnie godziny poseł Sanocki spędził już na terenie urzędu wojewódzkiego. Poseł Sanocki zadeklarował, że wzorem Gandhiego będzie kontynuować strajk głodowy, a o swoich dalszych krokach poinformuje jutro (09.10) rano podczas konferencji prasowej.