Odkryć dokonano podczas prac przy miejscu z rozluźnionymi cegłami, które teraz przykryte są siatką. Można je zauważyć przy wejściu do świątyni od strony południowej.

- Smaczkiem tego odkrycia jest ptasie gniazdo z kawałkiem pergaminu – mówi konserwator Marek Wawrzkiewicz. - Rzecz kolejna, której naprawdę się nie spodziewaliśmy, nad obecną zakrystią jest pomieszczenie, które kiedyś było pomieszczeniem strychowym. I jest przejście nad zakrystię główną. Nie mogę powiedzieć, że tam wszedłem. Wczołgaliśmy się tam. I było tam coś, co mnie zaskoczyło, czyli zagruzowane wejście w ścianie. A tam wspaniała klatka schodowa biegnąca w dół. Niestety, bieg klatki skończył się zamurówką z nowożytnej cegły - opisuje Wawrzkiewicz.

- Dla wcześniejszych pokoleń nie było to ciekawe. Zostało to zlikwidowane, zamknięte i zamurowane. A dla nas to stanowi nie lada gratkę - dodaje ks. Waldemar Klinger, proboszcz opolskiej katedry.

Dodajmy, że na renowację katedry w ciągu 3 lat wydano już 13 mln złotych. Brakuje 17. Obecnie katedra realizuje dwa projekty, które mają zakończyć się w czerwcu. Jeden dotyczy wnętrza świątyni, a drugi elewacji zewnętrznej przy prezbiterium.