"To gorzkie zwycięstwo". Opole uczciło rocznicę zakończenia II wojny światowej
74 lata temu 8. maja Niemcy podpisały bezwarunkową kapitulację. Pół godziny później ustała wojenna machina. Tak zakończyła się II wojna światowa - najtragiczniejszy czas XX wieku i największy konflikt zbrojny w historii.
W imieniu tych ostatnich głos zabrał pułkownik Edward Głowacki, który uczestniczył w kampanii włoskiej i Bitwie o Monte Cassino. - Nie sztuką jest umierać za ojczyznę - mówi Głowacki. - Ta walka, na przestrzeni dosłownie wieków, niestety dowiodła nam, że umieranie za ojczyznę nie jest największym wskaźnikiem patriotyzmu. Prawdziwy patriotyzm polega na tym, że umiemy żyć ze sobą i żyć dla ojczyzny. A nie umierać!
Według Arkadiusza Wiśniewskiego, prezydenta Opola zwycięstwo fetowane 8. maja, było zwycięstwem bardzo gorzkim. Polska poniosła największe straty w ludziach, kraj został zrujnowany oraz rozkradziony.
- A na koniec zostaliśmy jeszcze sprzedani przez naszych alianckich sojuszników - kontynuuje Wiśniewski. - Myślę, że zwycięstwo w Polsce dokonało się dopiero 1. maja 2004 roku, z chwilą przystąpienia Polski do UE. Bo dopiero wtedy został przełamany w Europie pojałtański podział. Ten, który w 1945 roku kazał podzielić Europę na tę za żelazną kurtyną i tę przed żelazną kurtyną.
- Polska jest jedynym zwycięskim krajem II wojny światowej, który po niej poniósł tak dotkliwe straty. Dlatego tak ważna jest nasza obecność w NATO i Unii Europejskiej - zaznacza Sławomir Kłosowski, europoseł PiS. - Dziś dzięki NATO i UE jesteśmy bezpieczni. W Polsce stacjonują wojska amerykańskie. Polska jest sprawdzonym i wiarygodnym członkiem paktu. Wzmacniamy własne obronne. Jako jedni z nielicznych łożymy na obronność kraju 2 proc. produktu krajowego brutto.
Według statystyk podczas trwającej II wojny światowej zginęło 60 milionów ludzi. Około 10 proc. stanowili Polacy.