Przed kopalnią piasku w Kotlarni stanął wyremontowany parowóz. Niedługo pojawi się też nietypowy wagonik
Przed kopalnią kamienia w Kotlarni stoi piękna, błyszcząca lokomotywa. To wyremontowany parowóz Ty 51 z 1956 roku. Już niedługo pojawi się tam też wagonik do przewozu piasku. Dwie inne lokomotywy, które przed laty pracowały w tej kopalni, też dostały szansę na nowe życie.
- Parowóz, który teraz stoi przed zakładem, pracował tu od samego początku do późnej wiosny 1992 roku, kiedy jako ostatni został wycofany z użytku – mówi Jerzy Baron, kierownik działu eksploatacji taboru Kopalni Piasku „Kotlarnia” i maszynista, który przed laty kierował tym pociągiem.
- Gdy tu pracowaliśmy, człowiek się czuł częścią tego całego mechanizmu. Parowóz cały czas potrzebował tego człowieka do obsługi – piec, kocioł, na każdym postoju trzeba było zejść z parowozu, podotykać wszystkie miejsca. Pomocnik musiał cały czas trzymać ciśnienie 16 atmosfer.
Jeszcze kilka miesięcy temu przed bramą kopalni stały trzy stare maszyny.
- Dwie zostały sprzedane - mówi Józef Tetla, dyrektor Zakładu Transportu Kolejowego Kopalni Piasku „Kotlarnia”. - Jedna została sprzedana pod Warszawę, do Grodziska Mazowieckiego, do firmy Budo-Krusz, która będzie odrestaurowywała ten parowóz. Natomiast drugi, Ty 2, został sprzedany dla miasta Kędzierzyn-Koźle i stanie przy dworcu, na takim specjalnym postumencie.
Za kilka tygodni do odrestaurowanego parowozu stojącego przed kopalnią dołączony zostanie wagonik do przewozu piasku. W zakładowych warsztatach kończą się już prace przy jego remoncie.
Trwa także remont lokomotywy, która stanie na skwerze kolejarzy przy dworcu w Kędzierzynie-Koźlu. Ma to być pomnik upamiętniających tych, którzy przyczynili się do rozwoju miasta, które niegdyś było jednym z większych węzłów kolejowych w regionie.
- Gdy tu pracowaliśmy, człowiek się czuł częścią tego całego mechanizmu. Parowóz cały czas potrzebował tego człowieka do obsługi – piec, kocioł, na każdym postoju trzeba było zejść z parowozu, podotykać wszystkie miejsca. Pomocnik musiał cały czas trzymać ciśnienie 16 atmosfer.
Jeszcze kilka miesięcy temu przed bramą kopalni stały trzy stare maszyny.
- Dwie zostały sprzedane - mówi Józef Tetla, dyrektor Zakładu Transportu Kolejowego Kopalni Piasku „Kotlarnia”. - Jedna została sprzedana pod Warszawę, do Grodziska Mazowieckiego, do firmy Budo-Krusz, która będzie odrestaurowywała ten parowóz. Natomiast drugi, Ty 2, został sprzedany dla miasta Kędzierzyn-Koźle i stanie przy dworcu, na takim specjalnym postumencie.
Za kilka tygodni do odrestaurowanego parowozu stojącego przed kopalnią dołączony zostanie wagonik do przewozu piasku. W zakładowych warsztatach kończą się już prace przy jego remoncie.
Trwa także remont lokomotywy, która stanie na skwerze kolejarzy przy dworcu w Kędzierzynie-Koźlu. Ma to być pomnik upamiętniających tych, którzy przyczynili się do rozwoju miasta, które niegdyś było jednym z większych węzłów kolejowych w regionie.