Do Opola z ministerialnej rezerwy trafiło blisko 16,5 miliona złotych. Pieniądze mają zabezpieczyć wzrastające koszty funkcjonowania szpitali oraz wpłynąć na wzrost wycen w zakresie lecznictwa internistycznego i chirurgii ogólnej.

- Od 1 kwietnia te świadczenia są nielimitowane - mówi Robert Bryk, dyrektor opolskiego NFZ. - Na te świadczenia planujemy wydać w tym roku ponad 5,5 miliona złotych dodatkowo. Z tym, że zarządzenie narodowego prezesa NFZ daje możliwość wnioskowania przez świadczeniodawców, którzy zrobili nadwykonania o wzrost swoich budżetów. To oznacza, że będą płacili za wszystkie świadczenia, rzeczywiście wykonane.

Dla pacjentów najważniejszą informacją ma być krótsze oczekiwanie na zabieg, czy badanie. Część szpitali już zgłosiła chęć zwiększenia liczby zabiegów operacji zaćmy.

- Chcemy zredukować do zera kolejki w przypadku tomografii komputerowej - informuje Bryk. - Szczególnie chodzi o pilne przypadki. Natomiast jeśli chodzi o rezonans magnetyczny, to zobaczymy czy się uda. Jeżeli ci świadczeniodawcy nie będą w stanie, w pełni zrealizować tego, chociażby przez brak potencjału lekarskiego, czy dostępu do sal zabiegowych, to być może zaplanujemy ogłoszenie dodatkowych postępowań konkursowych.

Pieniądze mają również trafić na wzrost wynagrodzenia pracowników medycznych, których grupy nie były objęte wcześniejszymi podwyżkami. Chodzi o między innymi o diagnostów, psychologów klinicznych czy fizjoterapeutów.

Łącznie Ministerstwo Zdrowia z rezerwy uruchomiło 680 milionów złotych.